Elmedin Omanic: Wygrała jakość zawodniczek

W najciekawiej zapowiadającym się meczu 7. kolejki Ford Germaz Ekstraklasy Wisła Can Pack Kraków pokonała w Toruniu Energę. Trener gospodyń był zadowolony z postawy swoich podopiecznych w tym meczu. Katarzynki napędziły mocno stracha ekipie spod Wawela, ale w końcówce kilka błędnych decyzji na parkiecie zaważyło o tym, że Wisła Can Pack nadal nosi miano niepokonanych w rozgrywkach.

Katarzynki były przed meczem skazywane na pożarcie w starciu z wielkim faworytem. W ekipie Energi na razie walka trwa bardziej z kontuzjami, a nie z rywalami, ale na tle Białej Gwiazdy Katarzynki zaprezentowały się bardzo korzystnie, przegrywając tylko 68:62.

- Wisła zagrała bardzo mocno i bardzo twardo - komentował spotkanie Elmedin Omanic, szkoleniowiec toruńskiego zespołu. - W meczu tym wygrała jakość zawodniczek. Wysokie Wisły zagrały znakomicie. Powiem tak. Ewelina Kobryn to najlepsza Polka, natomiast Janell Burse może okazać się najlepszą zawodniczką zagraniczną Ford Germaz Ekstraklasy. To one wygrały ten mecz dla przeciwnika.

Janell Burse była bezapelacyjnie najlepszą zawodniczką spotkania. Na swoim koncie zapisała 25 punktów i 9 zbiórek. Aż jedenastokrotnie była faulowana, a to przełożyło się na 18 oddanych rzutów osobistych, z czego 13 znalazło drogę do kosza. - Tyle rzutów wolnych oddanych przez Burse i tyle zbiórek to różnica około 30 punktów - komentował Bośniak.

Pomimo porażki Omanic był zadowolony z tego, jak zagrały jego podopieczne. - Mogę powiedzieć, że dzisiaj nasze dziewczyny walczyły do ostatniej sekundy i to jest najważniejsze. Pokazały, że potrafią grać. Był szybki atak, była niezła obrona. W decydujących fragmentach meczu zabrakło tylko kilku trafionych decyzji i mogło być inaczej - ocenił szkoleniowiec Katarzynek.

Przeciwko Białej Gwieździe w ekipie Energi debiutowała Veronika Bortelova. Doświadczona czeska rozgrywająca rozegrała niezłe zawody. - To żadna niespodzianka, że Vera zagrała tak dobrze. To przecież zawodniczka zespołu, który wywalczył wicemistrzostwo świata, która jest doskonale znana z gry na polskich parkietach - oceniał występ swojej nowej podopiecznej Omanic. - Ludzie piszą i mówią o niej różne głupoty. Zrobiła dzisiaj kilka strat, których nie powinna była zrobić, bo jest bardzo doświadczonym zawodnikiem. W mojej ocenie debiut wypadł jednak bardzo dobrze.

W swoim pierwszym meczu wśród Katarzynek, Czeszka zapisała na swoim koncie 13 punktów, 5 asyst, 4 zbiórki i 3 przechwyty. Omanicia z pewnością cieszy również fakt, że do zdrowia powracają Jelena Maksimovic oraz Monika Krawiec, które już w sobotę zaprezentowały się na parkiecie.

Komentarze (0)