Spotkanie dwóch najlepszych obron - zapowiedź meczu Zastal Zielona Góra - Trefl Sopot

Zastal Zielona Góra jest jedyną drużyną w ekstraklasie, która nie przekroczyła jeszcze granicy 200 straconych punktów. To może być oznaką, dla sobotniego przeciwnika "Zastalowców", koszykarzy Trefla Sopot, że nie będzie im łatwo przedzierać się przez dobrze zorganizowaną obronę Zastalu.

Marcin Jeż
Marcin Jeż

Drużynę Zastalu Zielona Góra po trzech dotychczas rozegranych kolejkach śmiało można nazwać rewelacją rozgrywek. Zielonogórzanie obecnie mają na swoim koncie komplet trzech zwycięstw i obok Energii Czarnych Słupsk są jedynym zespołem w TBL, który jeszcze nie doznał smaku porażki. Przeciętny kibic koszykówki na pewno w nie aż tak jasnych kolorach przewidywał powrót beniaminka do ekstraklasy, bo jak wiadomo, każdy nowicjusz musi zapłacić frycowe. Ale w przypadku ekipy z Winnego Grodu to powiedzenia się nie sprawdza. Jak na razie, sądząc po wynikach zielonogórskiej ekipy, można wywnioskować, że proces aklimatyzacji drużyny Zastalu w elicie przebiega bardzo dobrze.

Oprócz rezultatów może przewiać za tym jeszcze fakt, że Zastal nie tylko ma zespół na miarę najwyższej klasy rozgrywkowej, ale i również kibiców. Na dwóch rozegranych meczach Zastalu przed własną publicznością, w hali CRS w Zielonej Górze zasiadało średnio 4000 widzów. Tak licznej rzeszy fanów nie ma chyba żaden klub w ekstraklasie.

Trener Zastalu, Tomasz Herkt jest naturalnie, zadowolony z postawy swoich podopiecznych, ale wciąż zaznacza, że celem jego zespołu jest walka o utrzymanie. Na pewno taka umiarkowana radość z sukcesów może być sygnałem do tego, aby nie spocząć na laurach, a jeszcze ciężej pracować. Właśnie "spokojna" głowa i odpowiednia koncentracja przed każdym meczem mogą być kluczem do osiągnięcia czegoś ponad plan.

Najbliższym rywalem zielonogórzan jest drużyna Trefla Sopot. Sopocianie mają na swoim koncie dwa zwycięstwa, a w ostatniej kolejce wysoko pokonali Polpharmę Starogard Gdański 91:65. Team z Trójmiasta w swoich szeregach ma wielu uznanych polskich zawodników takich jak: Filip Dylewicz, Marcin Stefański, czy Michał Hlebowicki. Jeśli dodać do tego grona młodych Adama Waczyńskiego i Pawła Kikowskiego oraz solidnych obcokrajowców (Dragan Ceranić, Lawrence Kinnard, Giedrius Gustas), to Trefl na papierze może wyglądać naprawdę groźnie.

Sobotnia potyczka zapowiada się niezwykle emocjonująco nie tylko ze względu na starcie dwóch zajmujących wysokie miejsce w tabeli zespołów. Na chwilę obecną Zastal (198 straconych punktów) i Trefl (200), to zespoły legitymujące się najlepszą obroną w lidze, więc ten fakt doda jeszcze dodatkowego smaczku meczowi.

Zastal Zielona Góra - Trefl Sopot / sobota 30.10.2010 godz. 18:00

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×