Jakub Dłoniak: Kibice to nasz szósty zawodnik

Już w sobotę w Słupsku dojdzie do spotkania na szczycie Tauron Basket Ligi. Miejscowa Energa Czarni podejmie zielonogórski Zastal. Oba zespoły nie zaznały jeszcze w tym sezonie goryczy porażki. O tym arcyciekawie zapowiadającym się pojedynku rozmawialiśmy z zawodnikiem ekipy z Grodu Bachusa, Jakubem Dłoniakiem.

- Bardzo bym chciał, żeby moja wysoka skuteczność się utrzymała. Cały czas szlifuję formę. Ćwiczę rzuty na treningach i mam nadzieję, że w Słupsku będzie dobrze. Nie będzie łatwo, bo Czarni to bardzo dobry zespół, ale na pewno trenerzy Jankowski i Herkt mają już coś przygotowanego jeśli chodzi o obronę poszczególnych graczy na danych pozycjach. Będziemy to jeszcze mieć przerabiane na treningu. Dobierzemy odpowiednią taktykę, w sobotę "meczyk", wskakujemy na parkiet i "lecimy". Nastawienie jak za każdym razem bojowe. Zawsze dajemy z siebie sto procent i zostawiamy kawał serca - powiedział na czwartkowym Media Day Jakub Dłoniak.

27-letni zawodnik podkreślił, że beniaminek Tauron Basket Ligi nie zamierza spoczywać na laurach po niezwykle udanym początku sezonu. - Każdy wychodzi na parkiet z myślą o zwycięstwie. Nie można podchodzić do tego w ten sposób, że wygraliśmy cztery mecze i teraz możemy już ten piąty przegrać. Za każdym razem walczymy o zwycięstwo i w sobotę również postaramy się ten cel osiągnąć - zapewnił.

Gracz Zastalu zwrócił uwagę na żywiołowy doping zielonogórskich fanów. - Wsparcie kibiców jest naprawdę super. W tym sezonie świetnie nas dopingują i to nie tylko w Zielonej Górze, ale i na wyjeździe w Poznaniu było wspaniale. To jest nasz szósty zawodnik. Zapraszamy wszystkich fanów do wspierania nas!

Dla mierzącego 193 cm wzrostu koszykarza sezon 2010/2011 jest pierwszym w ekstraklasie. - Gra na najwyższym szczeblu rozgrywek zawsze była moim marzeniem. Dążyłem do tego, aby kiedyś znaleźć się na ekstraklasowych parkietach w Polsce i udało mi się zrealizować moje zamierzenie. Bardzo się cieszę z tego, że trener na mnie stawia - zakończył Jakub Dłoniak.

Źródło artykułu: