Koncert Jene Morris - relacja z meczu Odra Brzeg - CCC Polkowice

Mecze Odry Brzeg i CCC Polkowice od kilku sezonów wzbudzają spore zainteresowanie miejscowych kibiców. Nie inaczej było teraz. Spotkanie transmitowane było wprawdzie przez wrocławską telewizję, jednak na trybunach zjawił się komplet widzów. W poprzednim sezonie w Brzegu to koszykarki Odry były górą po bardzo emocjonującym i zaciętym spotkaniu. Teraz jednak podopieczne trenera Zyskowskiego przeżywają trudne chwile, a zespół z Polkowic prezentuje się znakomicie.

Początek spotkania był bardzo wyrównany. Po szybkich i skutecznych akcjach z obu stron było 6:6. Po chwili to polkowiczanki prowadziły już 12:6. Defensywę Odry rozmontowały Amisha Carter oraz Jene Morris. Brzeski zespół oddawał coraz więcej rzutów z dystansu, a były to zazwyczaj rzuty niecelne. Świetna gra w obronie CCC zmuszała wielokrotnie brzeżanki do wymuszonych rzutów z nieprzygotowanych pozycji. Koszykarki z Brzegu po punktach Jones zatrzymały się na zdobyczy 13 oczek, CCC miało o dziesięć więcej i właśnie tak zakończyła się pierwsza kwarta.

W drugich dziesięciu minutach meczu trwała kontynuacja znakomitej gry defensywnej zespołu przyjezdnego oraz skuteczności w ataku. Podopieczne trenera Krzysztofa Koziorowicza na początku kwarty zdobyły dziewięć punktów z rzędu, nie tracąc żadnego. Po raz kolejny skutecznością błysnęły amerykańskie zawodniczki w barwach CCC - Jene Morris i Amisha Carter. Obie koszykarki po dwudziestu minutach gry miały w sumie 26 oczek na koncie, czyli więcej niż zespół Odry. Narzekający w poprzednich meczach na grę swoich podkoszowych trener Zyskowski nie mógł tym razem przyczepić się do zbiórek. Wprawdzie Odra przegrywała w tym elemencie, jednak już nieznacznie. Gorzej wyglądała sytuacja w stratach. Koszykarki Odry po dwóch kwartach miały ich na koncie już dwanaście przy zaledwie pięciu polkowiczanek. Straty w Odrze w głównej mierze wynikały ze znakomitej gry w obronie CCC. Po dwudziestu minutach Odra przegrywała już 22:44.

Po przerwie obraz gry się nie zmienił. Przewaga zespołu CCC była widoczna, a same koszykarki z Polkowic wciąż grały konsekwentnie w obronie. Brzeżanki zaczęły oddawać jeszcze więcej rzutów za trzy punkty, jednak nie były one celne. W drugiej połowie meczu brzeżanki oddały aż jedenaście takich rzutów, z czego tylko jeden był celny, a jego autorką była Magdalena Gawrońska. Trener Koziorowicz dał odpocząć Amishy Carter, a swój koncert wciąż rozgrywała Jene Morris. Skrzydłowa z Polkowic rządziła na boisku, a brzeżanki nie potrafiły sobie z nią poradzić. Amerykankę w zdobywaniu punktów wsparła Joanna Walich, która w drugiej połowie dorzuciła jeszcze dwanaście oczek. Ta kwarta wygrana przez CCC 20:10, a po pół godziny gry było już 64:32.

Ostatnie dziesięć minut meczu to już nieco rozluźnione szyki w obronie zespołu przyjezdnego. Trener Koziorowicz dał pograć wszystkim swoim zawodniczkom, które zabrał do Brzegu. I tak na boisku pojawiły się Valeriya Musina oraz Aleksandra Dziwińska. Taki stan rzeczy wykorzystała Aysha Jones z Odry, która dorzuciła jeszcze kilka łatwych punktów, kończąc spotkanie z 15 oczkami. Najskuteczniejsza w drużynie z Polkowic była wspomniana wcześniej Jene Moris, która w całym spotkaniu nazbierała 24 punkty. CCC pokonało ostatecznie Odrę w Brzegu 85:49. Dla Polkowic było to cenne zwycięstwo z uwagi na fakt, że zespół CCC miał dość sporą przerwę w rozgrywkach ligowych. Ostatni mecz polkowiczanki zagrały bowiem 24 października, kiedy to pokonały u siebie Artego Bydgoszcz. Dla Odry zaś było to ostatnie spotkanie z zespołami z góry tabeli. Teraz brzeżanki podejmować będą ekipy, z którymi teoretycznie mają szanse nawiązać walkę.

Odra Brzeg - CCC Polkowice 49:85 (13:23, 9:21, 10:20, 17:21)

Odra: Aysha Jones 15, Lavesa Glover 8, Xenia Stewart 7, Justyna Daniel 6, Magdalena Gawrońska 5, Moniquee Alexander 4, Marta Żyłczyńska 2, Ewelina Buszta 2, Jagoda Oses 0, Natalia Tajerle 0.

CCC: Jene Morris 24, Joanna Walich 14, Amisha Carter 12, Justyna Jeziorna 10, Anna Pietrzak 6, Natalia Trofimowa 5, Agnieszka Majewska 4, Shamee Zoll 4, Małgorzata Babicka 4, Valeriya Musina 2, Aleksandra Dziwińska 0.

Komentarze (0)