Po ostatniej dziewiątej porażce z rzędu z Polonią 2011 Warszawa wielu bydgoskich kibiców na swoim dyskusyjnym forum domagało się zmiany szkoleniowca i usunięcia Jarosława Zawadki. Do takich rzeczy jednak nie dojdzie. - Doszliśmy do wniosku, że winni porażek są koszykarze, a nie system wprowadzony przez trenera. Niektórych naszych zawodników gra w I lidze po prostu przerosła i pora na zmiany - mówi w rozmowie z SportoweFakty.pl prezes Jacek Borkowski.
Kiedy więc możemy spodziewać się pierwszych zmian? Nie prędzej niż w styczniu, bo właśnie wtedy zostanie otworzone okienko transferowe. Ponadto wszystko jest uzależnione od finansów, a wiele firm gotowych wesprzeć Astorię właśnie na przełomie listopada i grudnia konstruuje swoje budżety. - Na 29 listopada zaplanowaliśmy zebranie zarządu. Właśnie wówczas podejmiemy decyzje, którzy z zawodników będą musieli odejść. Nie chciałbym też jeszcze mówić o nazwiskach graczy, którzy mogą nas ewentualnie wzmocnić. Do końca miesiąca czekają nas jeszcze bardzo ważne dwa mecze - dodał Borkowski.
Na szczęście już w przyszłym tygodniu zajęcia z piłką będzie mógł rozpocząć najskuteczniejszy strzelec Mateusz Bierwagen. Ponadto nie należy raczej spodziewać się głośnych nazwisk, ale raczej tych zawodników, którzy nie mieszczą się w składach drużyn z Tauron Basket Ligi oraz jej zaplecza. - Tak naprawdę musimy jeszcze zobaczyć jakimi środkami będziemy dysponować na początku roku. Teraz jeszcze jest czas wyborów samorządowych, więc tak naprawdę obecnie jesteśmy w zawieszeniu - zakończył Borkowski.