Sandora Irvin: Nie można powiedzieć, że był to łatwy mecz

Lotos Gdynia pokazał swoją siłę w starciu z UTEX-em ROW Rybnik. W meczu, który otwierał zmagania w 11. kolejce Ford Germaz Ekstraklasy, mistrzynie Polski wygrały na Śląsku różnicą aż 42 punktów co tylko pokazało, jak duża przepaść dzielni oba zespoły. Swój duży wkład w sukces miała amerykańska środkowa Lotosu Sandora Irvin.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk

Doświadczona Amerykanka już po pierwszej kwarcie miała na swoim koncie 10 punktów, a jej drużyna prowadziła w tym momencie 22:14. Był to początek dzieła zniszczenia gospodyń przez Lotos. Sama Sandora Irvin w późniejszej części meczu mogła spokojnie przyglądać się rywalizacji z ławki rezerwowych, a jej koleżanki nadal skutecznie powiększały przewagę.

- Przyjechaliśmy tutaj z chęcią rozegrania dobrego spotkania. Chciałyśmy zagrać wszystkie razem, zagrać jako drużyna i to się udało - powiedziała autorka double-double, w postaci 12 punktów i 10 zbiórek. Do tego dołożyła jeszcze po 3 asysty i bloki. - Gospodynie starały się wrócić do gry, ale było im bardzo ciężko. Lotos ma zawodniczki z WNBA, ma zawodniczki po prostu lepsze.

W rybnickiej hali dominacja mistrzyń Polski nie podlegała żadnej dyskusji. Gospodynie starały się jak tylko mogły, ale na niewiele się to zdało w starciu z mocną i szczelną defensywą gdynianek. - Rybnik walczył bardzo ambitnie. Starał się grać bardzo twardo i dać z siebie tyle ile tylko mógł - dodała Irvin. - My jednak też zagrałyśmy twardo w defensywie. Rozegraliśmy w ogóle dobre zawody. Dobrze dzieliłyśmy się piłką. Nie można też powiedzieć, że był to łatwy dla nas mecz. Do każdego spotkania podchodzimy bardzo poważnie i nie ma tutaj znaczenia z kim gramy.

Kolejny raz potwierdziło się, że Rybnik ma niestety tylko dwie opcje w ataku, a w starciu z tak zespołowo grającą drużyną jak Lotos, nie ma to szans powodzenia w walce o dobry wynik. Bynajmniej nie jest tutaj mowa o walce o zwycięstwo, ale o porażkę różnicą kilku bądź kilkunastu punktów, a nie 42. - Rybnik ma dobry zespół, ale my po prostu jesteśmy lepsze i wygraliśmy to spotkanie - krótko podsumowała spotkanie amerykańska podkoszowa Lotosu.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×