Zwycięstwo było na wyciągnięcie ręki - relacja z meczu Rivas Ecpolis Madryt - Lotos Gdynia

Do stolicy Hiszpanii mistrzynie Polski leciały nastawione na zwycięstwo. Faworytem były zawodniczki Rivas Ecopolis, ale sukces polskiego zespołu był blisko. Ostatecznie podopieczne Dariusza Raczyńskiego przegrały ostatecznie nieznacznie. Porażka boli, gdyż gdynianki rozegrały dobre zawody i widać, że ich gra z meczu na mecz jest lepsza. Niestety w ekipie z Madrytu występuje Amaya Valdemoro, a hiszpańska rzucająca w dobrej formie robi różnicę.

Koszykarki Lotosu Gdynia do stolicy Madrytu jechały pełne optymizmu i nadziei na drugie zwycięstwo w Eurolidze. Gospodynie, zawodniczki Rivas Ecopolis, miały jednak dokładnie taki sam plan. Faworytem meczu były gospodynie, które jak się okazało, wykorzystały atut własnego parkietu.

W pierwszych minutach niczym wygłodniałe lwy w pogoni za zwierzyną, do zdobywania punktów ruszyły DeWanna Bonner oraz Amaya Valdemoro, duet ten robił co chciał z defensywą Lotosu i na minimalnym prowadzeniu były gospodynie. Mistrzynie Polski miały jednak w swoich szeregach fenomenalnie dysponowaną Milkę Bjelicę. Czarnogórka w pierwszej kwarcie wywalczyła 14 punktów, a dzięki temu po pierwszej kwarcie to gdynianki były na prowadzeniu.

Gdy udało się ograniczyć poczynania Bonner i Valdemoro, udało się też zbudować przewagę. Zza linii 6,75 trafiła Bjelica, swoje punkty dołożyły też Amerykanki Sandora Irvin oraz Monica Wright, a Lotos zanotował run 9:0 i objął prowadzenie 33:24. Niemoc w ofensywie Rivas Ecopolis przerwała dopiero "trójką" Anna Cruz, a po kolejnych w tym meczu punktach Valdemoro na przerwę ekipy schodziły przy minimalnym prowadzeniu mistrzyń Polski.

Po zmianie koszy szybko na prowadzenie wyszły gospodynie, a kłopotów Dariusza Raczyńskiego nie było końca, bo w przeciągu minuty dwa przewinienia popełniła Milka Bjelica, a to oznaczało dla niej koniec gry w tym meczu, a była dopiero 23 minuta... Mistrzynie Polski nie podłamały się jednak, a w grze trzymały je celne rzuty zza linii 6,75 Eliny Babkiny oraz Olivii Tomiałowicz. Niestety dla Lotosu w ostatniej akcji tej części meczu również "trójkę" ustrzeliła Valdemoro i przed decydującą częścią meczu Rivas prowadził 56:51.

Pięciopunktowa przewaga podopiecznych Javiera Forta utrzymywała się do momentu, gdy dwukrotnie z rzędu zza łuku trafiła Elisa Aguilar, a tablica wyników pokazywała w tym momencie rezultat 67:58, a do końca meczu pozostawały 3 minuty. Mistrzynie Polski zdołały się jednak jeszcze raz zebrać do ataku. Trzypunktową akcję przeprowadziła Monica Wright, a cztery oczka dołożyła Babkina. Na minutę przed końcem przewaga gospodyń stopniała do zaledwie dwóch punktów. Kluczowa okazała się kolejna akcja Rivasa. Bonner wykorzystała pierwszy rzut wolny, drugi natomiast spudłowała, ale piłkę zebrała Valdemoro i jasne stało się, że wygrana pozostanie w stolicy Hiszpanii.

Mistrzynie Polski pomimo porażki, zaprezentowały się bardzo korzystnie na trudnym terenie w Madrycie. Szkoda, że już w połowie meczu swój udział w tym meczu zakończyła Bjelica, która okazała się być wspólnie z Wright najskuteczniejszą zawodniczką swojego zespołu.

W ekipie Rivas Ecopolis prym wiodły dwie liderki zespołu, czyli Valdemoro oraz Bonner. Ich 38 punktów w połączeniu z niezwykle ważnymi trójkami Aguilar sprawiły, że po 5. kolejkach to właśnie ekipa z Madrytu a nie z Gdyni ma na swoim koncie dwa zwycięstwa.

Rivas Ecopolis Madryt - Lotos Gdynia

70:65

(19:22, 17:15, 20:14, 14:14)

Rivas Ecopolis: Amaya Valdemoro 22, DeWanna Bonner 16, Elisa Aguilar 11, Anna Cruz 7, Courtney Paris 5 (10 zb), Vega Gimeno 4, Linnea Liljestrand 4, Laura Herrera 1, Laura Nicholls 0, Clara Bermejo Moreno 0

Lotos: Milka Bjelica 17, Monica Wright 17, Sandora Irvin 10 (10 zb), Elina Babkina 9, Daria Mieloszyńska 5, Olivia Tomiałowicz 3, Marta Jujka 2, Magdalena Kaczmarska 2, Małgorzata Misiuk 0

Źródło artykułu: