W ubiegłym sezonie Mateusz Jarmakowicz miał okazję pokazywać swoje umiejętności koszykarskie na parkietach I ligi. Grając w Zastalu Zielona Góra przyczynił się do awansu tej drużyny do Tauron Basket Ligi. Aktualnie Jarmakowicz gra w Turowie Zgorzelec, do którego powrócił po okresie wypożyczenia do klubu z Zielonej Góry. Dzisiaj nie ma okazji grać zbyt wiele w meczach zgorzelczan. - Patrząc na to w tej sytuacji na pewno żałuję, bo mało gram w Turowie, no ale tak rozmowy się zakończyły. Po prostu czekałem długo na ruch ze strony Zastalu i tak się nie dogadaliśmy. Tym bardziej, że miałem ważny kontrakt w Zgorzelcu, to nie jest tak, że byłem wolnym strzelcem. Na pewno chcę grać dla Turowa, ale na razie nie dostaję czasu. Jest to ciężka sytuacja - mówi o zaistniałej sytuacji Jarmakowicz.
Jego obecna drużyna PGE Turów pokonała w ostatniej kolejce Zastal na jego terenie. Sam Jarmakowicz nie pojawił się na parkiecie, na którym nie dawno z powodzeniem grywał, ani na minutę. - Były prowadzone rozmowy, ale ja mam ważny kontrakt w Turowie. Wykorzystałem ten czas w Zastalu na rozwój i myślałem, że dostanę szansę w Turowie, ale niestety okazało się, że na razie nie dostaję - tłumaczy zawodnik.