W Łodzi bez niespodzianki czyli Siarka w fazie grupowej - relacja z meczu ŁKS Sphinx Łódź - Siarka Tarnobrzeg

Koszykarze Siarki Tarnobrzeg zagrają w fazie grupowej Pucharu Polski Mężczyzn. W meczu III rundy tych rozgrywek pokonali oni w Łodzi ŁKS 79:69, choć I-ligowiec przez długie minuty walczył z rywalem jak równy z równym.

Do pucharowej potyczki ŁKS przystąpił bez dwójki podstawowych rozgrywających - Piotra Trepki i Bartłomieja Szczepaniaka, którzy narzekają na drobne urazy i trener Piotr Zych nie chciał ich eksploatować przed ważnymi meczami ligowymi.

Choć zespoły z ekstraklasy w hali przy al.Unii pojawiają się bardzo rzadko, to frekwencja we wtorkowy wieczór nie była wysoka. Ciężko się jednak temu dziwić, gdyż Łódź od poniedziałku jest niemal zupełnie nieprzejezdna, a kilkukilometrowe podróże potrafią trwać długie godziny.

Choć różnica między ekstraklasą a I ligą jest ogromna, to jednak ŁKS zaczął spotkanie bez respektu dla rywala. Pierwsze 5 punktów dla gospodarzy zdobył Michał Krajewski, a goście odpowiadali tylko rzutami osobistymi. ŁKS prowadził po raz ostatni przy wyniku 11:8, zaś później stopniowo przeważać zaczęli znacznie bardziej doświadczeni goście.

Na początku drugiej kwarty Siarka odskoczyła na ponad 10 punktów po celnych rzutach kolejno Louisa Truscotta, Wojciecha Barycza, Stanleya Pringle'a i Kevina Goffneya. Utrzymywała się ona w kolejnych fragmentach gry, a goście spokojnie kontrolowali zawody, choć ŁKS walczył i trzymał dystans do przeciwnika, nie pozwalając mu "odjechać".

Łodzianie nie odpuszczali i mieli kilkakrotnie szanse na zniwelowanie straty. W 3. kwarcie zmniejszona ona została do 10 "oczek", jednak po chwili aż 6 rzutów wolnych wykonywali goście, po czym mieli jeszcze piłkę z boku. Wszystko za sprawą faula niesportowego, odgwizdanego Krajewskiemu, a następnie ostrej reakcji samego zainteresowanego i asystenta trenera Michała Exnera, którzy ukarani zostali przewinieniami technicznymi.

Kolejna i ostatnia szansa dla ŁKS-u nadarzyła się na kilka minut przed końcem spotkania. Po efektownym wsadzie Bartłomieja Bartoszewicza, a następnie "trójce" Krzysztofa Morawca, na tablicy widniał wynik 62:69, a do końcowej syreny pozostawało jeszcze 6 minut. Gospodarze nie wykorzystali jednak kolejnych 4 akcji ofensywnych, popełniając proste straty, goście zdobyli 6 punktów z rzędu i sprawa zwycięstwa ostatecznie się rozwiązała.

W fazie grupowej Pucharu Polski Mężczyzn zagra więc Siarka Tarnobrzeg, choć łodzianie swojego występu wstydzić się z pewnością nie muszą.

ŁKS Sphinx Łódź - Siarka Tarnobrzeg 69:79 (19:22, 13:25, 19:18, 18:14)

ŁKS Sphinx: Krajewski 13, Salamonik 12, Bartoszewicz 10, Kalinowski 9, Morawiec 9, Dłuski 7, Sulima 5, Kenig 4, Kuczmera 0, Binkowski 0.

Siarka: Goffney 16, Wall 14, Pringle 13, Deloach 10, Truscott 8, Barycz 7, Baran 5, Miszczuk 4, Juniak 2, Krupa 0.

Sędziowali: Kamińska, Giza i Chrakowiecki.

Źródło artykułu: