9. kolejka Euroligi: Sensacyjny Lietuvos ograł Barcelonę

Cztery czwartkowe spotkania zakończyły 9. kolejkę Euroligi, a świadkami największych emocji byli kibice w Wilnie. Ich ulubieńcy, koszykarze Lietuvosu Rytas Wilno, rzutem na taśmę okazali się lepsi od murowanego faworyta starcia, Regalu FC Barcelona. W innym emocjonującym spotkaniu Maccabi Tel Awiw pokonało Khimki Moskwa, zaś Montepaschi Siena i Power Electronics Walencja wygrały dość gładko.

W tym artykule dowiesz się o:

Grupa A:

Pełne zmian i nieoczekiwanych zwrotów akcji było spotkanie pomiędzy Maccabi Tel Awiw a Khimkami Moskwa. Najpierw prowadzili wicemistrzowie Izraela 18:12, lecz run 0:17 w wykonaniu gości dał im prowadzenie 29:18 w połowie drugiej kwarty. Ostatecznie do przerwy podopieczni Sergio Scariolo wygrywali 37:30, lecz decydująca okazała się trzecia odsłona, zwyciężona przez Maccabi 29:18. To właśnie dzięki bardzo dobrej skuteczności w tej części spotkania, Jeremy Pargo (18 punktów) i spółka mogli cieszyć się z ósmego zwycięstwa w tym sezonie. Natomiast wizja awansu Khimki Moskwa do kolejnej rundy bardzo się oddaliła.

- Jestem dumny z tego, w jaki sposób moi koszykarze zagrali w drugiej połowie. Zdobycie 50 punktów przeciwko takiej defensywie, jaką momentami dzisiaj prezentowała drużyna Khimki, to bardzo dobry wynik. Cieszę się, że zajęliśmy pierwsze miejsce w grupie - powiedział na konferencji prasowej David Blatt, opiekun Maccabi. Włoski szkoleniowiec moskwian, Sergio Scariolo, stwierdził z kolei - Zwycięstwo było w zasięgu naszej ręki, ale głupie błędy w końcówce przesądziły o wszystkim.

Maccabi Tel Awiw - Khimki Moskwa 80:76 (18:15, 12:22, 29:18, 21:21)

(Pargo 18, Pnini 15, Schortsanitis 13, Perkins 10 - Langford 20, Loncar 13, Planinić 10)

1.Maccabi Tel Awiw1781716:628+88
2. Żalgiris Kowno 14 5 4 673:672 +1
3. Partizan Belgrad 14 5 4 587:630 -43
4. Caja Laboral Baskonia 12 4 5 722:713 +9
5. Khimki Moskwa 12 3 6 671:664 +7
6. Asseco Prokom Gdynia 11 2 7 617:679 -62

Grupa B:

1.Olympiacos Pireus1563716:648+68
2. Real Madryt 14 5 4 640:617 +23
3. Unicaja Malaga 14 5 4 685:681 +4
4. Lottomatica Rzym 14 5 4 651:681 -30
5. Spirou Charleroi 12 3 6 646:672 -26
6. Brose Baskets Bamberg 12 3 6 642:669 -27

Grupa C:

Bez historii - tak krótko podsumować można czwartkowe starcie Montepaschi Siena z Fenerbahce Ulkerem Stambuł. Choć przed tym spotkaniem turecki zespół był oczko wyżej w tabeli od włoskiego klubu, na parkiecie w Sienie dzielili i rządzili tylko gospodarze. Bo McCalebb zakończył spotkanie z dorobkiem 22 punktów, siedmiu asyst i czterech przechwytów, co ostatecznie złożyło się na 34 oczka evaluation. Double-double zanotował natomiast Ksistof Lavrinović - 10 punktów i 11 zbiórek.

Już po pierwszej kwarcie gospodarze prowadzili różnicą trzynastu oczek, 27:14, zaś po dwóch kwartach prowadzenie zwiększyło się do prawie dwudziestu punktów. W szeregach gości walczyć z rywalem próbowali właściwie tylko Marko Tomas oraz Darjus Lavrinović, lecz we dwójkę nie byli w stanie nic zdziałać. Ten drugi z wynikiem 11 punktów i pięciu okazał się również słabszy w braterskim pojedynku od Ksistofa. - Kluczem do sukcesu było to, że trafialiśmy niemalże z każdej pozycji i już do przerwy mieliśmy na swoim koncie 50 punktów. Dobrze funkcjonowała także nasza defensywa - stwierdził Simone Pianigiani, trener włoskiej ekipy.

Montepaschi Siena - Fenerbahce Ulker Stambuł 94:65 (27:14, 22:16, 23:19, 22:16)

(McCalebb 22, Moss 15, Kaukenas 13, K. Lavrinović 10 - D. Lavrinović 11, Tomas 11, Savas 10)

Gdy Khalid El-Amin trafił trójkę na nieco ponad trzy minuty przed końcową syreną, Lietuvos Rytas Wilno wyszedł na prowadzenie 78:74 w starciu z obrońcą trofeum, Regalem FC Barcelona, i wydawało się, że jest już o krok od sprawienia sensacji. Seria trafień Frana Vazqueza i Jaki Lakovicia pozwoliła jednak gościom wrócić do gry, podczas gdy dla gospodarzy siedem oczek w samej końcówce zdobył Sarunas Jasikevicius. Po celnym osobistym tego ostatniego Lietuvos wygrywał 88:85 i na zegarze pozostawało ledwie 20 sekund do końca spotkania.

Plan podopiecznych Aleksandara Trifunovicia był prosty - nie dopuścić do rzutu za trzy punkty, który dałby remis i dogrywkę. Teoria jest jednak zwykle prostsza od praktyki i gospodarze popełnili błąd faulując przy próbie z dystansu Ricky’ego Rubio. Na 2,2 sekundy przed syreną Hiszpan trafił pierwszego wolnego... następnie drugiego... lecz trzecia próba okazała się niecelna, piłkę zebrał Martynas Gecevicius i sensacja stała się faktem! Lietuvos pokonał Barcelonę 88:87!

Lietuvos Rytas Wilno - Regal FC Barcelona 88:87 (19:13, 21:21, 20:21, 28:32)

(Bjelica 19, Bajramović 15, El-Amin 11, Jasikevicius 11, Babrauskas - Vazquez 27, Laković 12, Lorbek 11)

1.Montepaschi Siena1781715:588+127
2. Regal FC Barcelona 15 6 3 693:637 +56
3. Fenerbahce Ulker Stambuł 15 6 3 702:662 +40
4. Cholet Basket 13 4 5 644:681 -37
5. Lietuvos Rytas Wilno 12 3 6 685:707 -22
6. Cibona Zagrzeb 9 0 9 600:764 -164

Grupa D:

Bardzo ważne zwycięstwo odnieśli koszykarze Power Electronics Walencja. Jeszcze kilka tygodni temu hiszpański zespół nie mógł marzyć o tym, że zagra w kolejnej fazie Euroligi, a dzięki wygranej w Mediolanie, podopieczni Svetislava Pesicia są bliżej tej wizji, niż przewidywano. Kto wie natomiast czy porażka z Power Electronics nie będzie kosztowała Armani Jeans brak awansu do TOP 16. Obie drużyny mają obecnie dokładnie taki sam bilans i wszystko rozstrzygnie się w ostatniej kolejce.

Samo czwartkowe spotkanie przebiegało pod całkowite dyktando gości, dobrze kierowanych na parkiecie przez Francuza Nando de Colo (15 punktów). To jednak nie rozgrywający ekipy z Walencji był najlepszym koszykarzem zespołu, a Rafa Martinez, autor 20 oczek i pięciu zbiórek. - Zagraliśmy bardzo dobrze i w ataku, i w obronie, pokazując charakter i stopniowo podwyższając prowadzenie z trzech punktów po pierwszej kwarcie do siedmiu po drugiej i do 15 po trzeciej. Wtedy mecz był rozstrzygnięty - wyznał Pesić.

Armani Jeans Mediolan - Power Electronics Walencja 60:75 (11:14, 16:18, 16:24, 17:19)

(Jaaber 13, Mordente 12, Hawkins 10 - Martinez 20, de Colo 15)

1.Panathinaikos Ateny1563709:641+68
2. Union Olimpija Lublana 15 6 3 712:705 +7
3. Efes Pilsen Stambuł 14 5 4 687:690 -3
4. Armani Jeans Mediolan 13 4 5 675:673 +2
5. Power Electronics Walencja 13 4 5 611:618 -7
6. CSKA Moskwa 11 2 7 605:672 -67
Źródło artykułu: