Pucharowa demolka - relacja z meczu PGE Turów Zgorzelec - Zastal Zielona Góra

W meczu 3. kolejki fazy grupowej Pucharu Polski PGE Turów Zgorzelec rozbił Zastal z Zielonej Góry 100:67. Mimo wysokiej porażki drużyna trenera Tomasza Herkta nie straciła szans na wyjście z grupy.

Grzegorz Bereziuk
Grzegorz Bereziuk

Zgorzelczanie chcąc spokojnie myśleć o następnych kolejkach Pucharu Polski mecz z Zastalem musiał bezwzględnie wygrać. - Po wygranym meczu z Energą Czarnymi mówiłem, że spotkanie z Zastalem potraktujemy bardzo poważnie - powiedział trener PGE Turowa Jacek Winnicki. Początek nie zwiastował dla zgorzelczan spacerku. Zielonogórzan w grze utrzymywał Walter Hodge. Dzięki Portorykańczykowi Zastal do stanu 18:18 nie pozwalał rozpędzić się gospodarzom. Kolejne punkty w pierwszych 10. min meczu zdobywał już tylko PGE Turów. Dzięki wygranej walce o zbiórki (13:6) oraz zespołowej postawie w ofensywie wygrał pierwszą kwartę 25:18. Napór grających z werwą zawodników trenera Jacka Winnickiego trwał w kolejnych kwartach. Grą miejscowych kierował Ivan Koljević a do kosza trafiał każdy zawodnik, który pojawiał się na parkiecie. Po punktach rozgrywającego bardzo dobry mecz Michaela Kueblera w 17. min PGE Turów prowadził 46:24. Obraz meczu starał się odmienić trener Tomasz Herkt, ale dokonywane przez niego zmiany nie przynosiły skutku.

Po zmianie stron PGE Turów w dalszym ciągu grał zespołowo w ataku oraz skutecznie w defensywie. W walce o piłkę pod koszem równych nie mieli sobie Ivan Zigeranović i Robert Tomaszek, którzy łącznie mieli tyle zbiórek co cały zespół z Zielonej Góry (22). Warto dodać, że przewaga PGE Turowa rosła nawet gdy na parkiecie pojawili się rezerwowi Mateusz Jarmakowicz i Oskar Bukowiecki. Ten ostatni ustalił wynik na 100:67. - Zdobyć setny punkt dla swojej drużyny jest bardzo fajnym uczuciem. Skoncentrowałem się, wszedłem pod kosz i wpadło - powiedział z uśmiechem wychowanek PGE Turowa. - Rok 2011 rozpoczął się po naszej myśli. Najpierw wygraliśmy w lidze z liderem a teraz zagraliśmy bardzo dobry mecz z Zastalem. Potrzebujemy jeszcze jednego zwycięstwa aby móc myśleć o awansie do kolejnej rundy. W dzisiejszym meczu wyszliśmy na parkiet skoncentrowani jak w spotkaniu o ligowe punkty. Koncentracja była kluczem do sukcesu - przyznał obrońca PGE Turowa Michael Kuebler.

- Gratulacje należą się całej drużynie za zaangażowanie i walkę. Cieszę się, że wypełniliśmy zadanie i zwyciężyliśmy - powiedział trener PGE Turowa Jacek Winnicki. - Zespół z Zielonej Góry pokazał w tym sezonie, że jest bardzo dobrą drużyną. Wygrał w lidze bardzo ważne mecze. Każdego z przeciwników traktujemy z dużym szacunkiem i staramy się przygotować do każdego meczu jak najlepiej. Gramy swoją koszykówkę i nie oglądamy się na innych - dodał trener drużyny ze Zgorzelca. Na konferencji prasowej trener zgorzelczan wypowiedział się także na temat związany z odejściem z drużyny Jacka Jareckiego i ewentualnym wzmocnieniem zespołu nowym graczem. - Mamy miesiąc czasu aby wspólnie z prezesem i dyrektorem klubu się nad tym zastanowić - dodał trener Jacek Winnicki.

Przed PGE Turowem w sobotę hitowy mecz Tauron Basket Ligi z Anwilem we Włocławku a w poniedziałek pucharowy z AZS Olsztyn. - Z całym szacunkiem dla rywala ale spotkanie w Olsztynie jedziemy bezwzględnie wygrać. Wcześniej jednak liga - zakończył szkoleniowiec PGE Turowa.

PGE Turów Zgorzelec - Zastal Zielona Góra 100:67 (25:18, 26:17, 25:14, 24:18)

PGE Turów: Tomaszek 14, Zigeranović 13, Jackson 13 (1), Kuebler 13 (3), Koljević 10 (1),
Wysocki 10 (1), Bochno 8 (2), Brkić 6 (2), Jarmakowicz 4, Gabiński 3 (1), Thomas 4 (1), Bukowiecki 2.

Zastal: Hodge 17 (3), Chodkiewicz 10 (2), Dłoniak 8 (1), Flieger 8, Rajewicz 7, Burgess 6, Kukiełka 5 (1), Comagić 4, Kalinowski 2, Raczyński 0, Marshall 0.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×