Energa Toruń już w poprzedniej fazie turnieju dokonała historycznej rzeczy. Pokonując bowiem belgijską drużynę Young Cats Bruksela osiągnęły najlepszy wynik w historii występów na europejskich parkietach. O ile jednak zespół z Belgii nie był zbyt wymagającym rywalem dla aktualnych brązowych medalistek naszego kraju, o tyle kolejny rywal to już poważny test dla podopiecznych Elmedina Omanicia.
Pojedynki z hiszpańskimi zespołami w Pucharze Europy Katarzynki mają już we krwi, bowiem zarówno w tym sezonie, jak i w poprzednim, rywalizowały z Mann Filter Saragossa. O ile we własnej hali udawało się wygrać, o tyle mecze wyjazdowe nie były już tak udane. Tym razem ma jednak być zupełnie inaczej.
- Musimy we własnej hali dać z siebie wszystko. Spróbować przede wszystkim wygrać, a potem wypracować jak największą różnicę, bo w rewanżu na wyjeździe będzie bardzo ciężko - przyznaje na łamach pomorska.pl trener Omanić. Bośniak z pewnością ma dużo racji mówiąc, że najważniejsza jest wygrana. W dwumeczu tym bardzo jednak liczyć będzie się ewentualna zaliczka przed rewanżem, bowiem wygrać na Wyspach Kanaryjskich będzie niezwykle trudno i zdecydowanie lepiej będzie się tam wybrać z niezłą zaliczką punktową.
Niewątpliwie największą gwiazdą hiszpańskiego zespołu jest Kathrin Ress. Włoszka jest liderką zespołu niemal we wszystkich słupkach statystycznych (za wyjątkiem asyst), a średnio w Pucharze Europy na swoim koncie notuje 16,5 punktu, 7,5 zbiórki oraz 1,3 przechwytu. Poprzednie sezony 25-letnia środkowa spędziła w drużynie Beretta Famila Schio. Zespół dowodzony przez Domingo Diaz Martina to jednak nie tylko Ress, bo gdyby tak było, Gran Canaria nie wygrałaby wszystkich dotychczasowych meczów w Pucharze Europy.
Zatrzymać Ress to jedno. Drugie to narzucić rywalkom swój styl gry. W pierwszych meczach 2011 roku Katarzynki grają nieźle, ale i rywale nie byli z najwyższej półki. Pojedynek z Gran Canarią będzie pierwszym wielkim testem w tym roku dla Energi, a awans do ćwierćfinałów europejskich pucharów stoi przed zawodniczkami z Grodu Kopernika otworem. Trzeba jednak jasno powiedzieć, że mecz w Toruniu to tylko pierwszy krok do owego ćwierćfinału.
Energa Toruń - Gran Canaria / czwartek godz. 19:00