Pierwsze punkty zdobyli gospodarze, ale nie cieszyli się długo z prowadzenia. Mimo wszystko utrzymywali oni niewielki dystans do przeciwnika dzięki celnym rzutom z dystansu. Trzy "trójki" właśnie w pierwszej kwarcie to ich cały dorobek w meczu! Dwa rzuty wolne Michała Sikory ustaliły wynik na 16:14, jednak stołeczny zespół grał konsekwentnie i już w połowie drugiej kwarty wygrywał ponad dziesięcioma punktami.
W Olimp MKS Starcie słabo prezentował się Adam Myśliwiec, który nie trafił żadnego rzutu z gry! W jego ślady poszedł Tomasz Prostak - przebywał on na parkiecie niespełna 9 minut i w tym czasie zaliczył raptem jedną próbę rzutu.
Nieporadność lublinian świetnie oddaje nieudana próba wsadu w wykonaniu Sergiusza Prażmo na początku trzeciej kwarty. Właśnie w tej części gry AZS Politechnika zdominowała przeciwnika i zwyciężyła 33:10, raz za razem trafiając zza linii 6, 75 m. Nawet 33-punktowe prowadzenie nie uspokoiło trenera Mladena Starcevicia, który impulsywnie reagował na boiskowe wydarzenia i nie pozwolił swoim podopiecznym na rozprężenie.
W ostatniej kwarcie szkoleniowiec gości desygnował do gry Adama Matę. Pierwsze punkty zdobyte przez 17-latka wzbudziły niespotykany dotąd aplauz na ławce warszawian. Z dobrej strony zaprezentowali się właśnie rezerwowi AZS Politechniki - zdobyli oni więcej punktów od pierwszej piątki.
Olimp MKS Start Lublin - AZS Politechnika Warszawska 63:92 (18:21, 16:20, 10:33, 19:18)
Olimp MKS Start: Przemysław Łuszczewski 16 (8 zb.), Michał Sikora 16, Michał Aleksandrowicz 13, Sergiusz Prażmo 8, Sebastian Szymański 7, Michał Zalewski 2, Adam Myśliwiec 1, Tomasz Prostak 0.
AZS Politechnika: Mateusz Ponitka 14, Piotr Pamuła 13, Marek Popiołek 13, Michał Nowakowski 12, Jarosław Mokros 10, Patryk Pełka 7 (8 zb.), Kamil Pietras 6, Łukasz Wilczek 6, Adam Mata 5, Marcin Kolowca 4, Leszek Karwowski 2, Daniel Solanikow 0.