Jacek Winnicki (trener Południa): Jestem zaszczycony, że mogłem wziąć udział w takim spotkaniu, które mogło się podobać z każdej strony. Cała oprawa, wszystkie występy pozaboiskowe, ale myślę, że sam mecz również mógł się podobać. Kilka akcji stało na naprawdę wysokim poziomie. Wspólnie udało się stworzyć widowisko, promujące polską koszykówkę.
Dainius Adomaitis (trener Północy): To dla mnie wielkie przeżycie znajdować się na tym meczu. To wspaniała promocja koszykówki w mieście, gdzie jej nie ma.
Darnell Hinson (zwycięzca konkursu rzutów za 3 punkty): Jeszcze rano nie wiedziałem, że wystąpię w tych zmaganiach (Hinson zastąpił kontuzjowanego Mantasa Cesnauskiska - przyp. red.). Jednak kiedy się dowiedziałem o tym, w jednym z wywiadów przewidziałem swój sukces.
Łukasz Biedny (zwycięzca konkursu wsadów): Na początku chciałbym podziękować osobom, które zgodziły się, żeby na takiej imprezie wystąpili amatorzy. Liczyłem na to, że uda mi się wygrać, nie będąc zawodowcem, a pokazać, że można zrobić show nawet jako amator i wygrywać. Mam nadzieję, że teraz będziemy mogli częściej się pokazać podczas meczów ligowych i zachęcać publiczność do owacji.
Harding Nana (MVP meczu, Południe): To była dobra zabawa. Bardzo cieszyliśmy się na spotkanie, w którym będziemy mogli zagrać na luzie po okresie ciężkich treningów. Dobrym krokiem władz była organizacja tego meczu w Kaliszu, gdzie na co dzień tej koszykówki nie ma.