Zespół z Koszyc, po dość nieoczekiwanej porażce sprzed tygodnia z ekipą Pecs 2010, mocno skomplikował sobie sytuację przed ostatnią serią spotkań. Słowacki zespół już przed tygodniem mógł mocno przybliżyć się do miejsce w pierwszej ósemce po fazie grupowej. Porażka sprawia jednak, że słowacki zespół musi pokonać na zakończenie fazy grupowej Wisłę Can Pack Kraków.
Dobre Anioły z pewnością stać, żeby pokonać polski zespół, co udowodnił już w pierwszym meczu, gdy bez jednej ze swoich liderek w składzie, czyli Zuzany Zirkovej, postawił się mocno krakowiankom w ich własnej hali. Teraz Zirkova jest już w składzie, a koszykarki Good Angels będą mogli liczyć na wsparcie własnych kibiców.
W obozie słowackiego zespołu czują jednak respekt przed Białą Gwiazdą. - Zespół z Krakowa mocno się wzmocnił w przeciągu ostatnich dwóch tygodni. Pojawiły się w tym zespole bowiem Nicole Powell oraz Jelena Leuczanka. Być może jednak obie nie są jeszcze dobrze wkomponowane w zespół i to może być naszym atutem - mówi w przeddzień meczu Daniel Jendrichovsky, general manager Good Angels.
Główną siłą zespołu z Koszyc niewątpliwie są dwie podkoszowe Amerykanki, czyli doskonale znana w Krakowie Candice Dupree oraz Charde Houston. Najwięcej zależeć będzie jednak od tej drugiej, bo o ile Dupree prezentuje równy i wysoki poziom w każdym meczu, o tyle Houston miewa olbrzymie wahania formy.
Na szczęście w wielkiej formie znajduje się ostatnio Ewelina Kobryn, co może być najlepszą receptą na doskonałe podkoszowe rywalek. Ona, w połączeniu z Jeleną Leuczanką mogą zdominować strefę podkoszową pod obiema tablicami. Ta druga ma jednak problem. - Jelena ma trochę problemów z Achillsem, ostatnio trenowała nieco mniej. Ona tak naprawdę dopiero się zgrywa z naszym zespołem i poznaje nowe zagrywki - mówi Kobryn o Leuczance. Na szczęście w obwodzie jest jeszcze Magdalena Leciejewska, czyli trener Jose Ignacio Hernandez ma kim rotować.
Również i na obwodzie jest kim grać. Gdy do drużyny powróciła Gunta Basko, Erin Phillips odpoczęła po urazie sprzed tygodnia, no i jest jeszcze Nicole Powell, siła Białej Gwiazd solidnie wzrosła. Celem drużyny jest miejsce w ósemce najlepszych drużyn Euroligi, dlatego pojedynek w Koszycach jest tak ważny, żeby rozstrzygnąć go na swoją korzyść i zdobyć atut własnego parkietu w pierwszej rundzie play off.
- To najważniejszy mecz w Eurolidze dla naszego zespołu - mówi jasno trener Hernandez. - Wiemy jednak doskonale, jak trudne są mecze wyjazdowe w tych rozgrywkach, gdyż tutaj nie ma słabych rywali. Podopieczne hiszpańskiego szkoleniowca zdołały jednak wygrać swoje dwa ostatnie wyjazdowe mecze w tych rozgrywkach i z pewnością każdy związany z tym klubem marzy o tym, aby seria ta została podtrzymana.
Good Angels Koszyce - Wisła Can Pack Kraków / środa godz. 18:00