Jak nie teraz, to kiedy? - zapowiedź meczu Super Pol Tęcza Leszno - KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wlkp.

Koszykarki Super Pol Tęczy Leszno biją się o miejsce w pierwszej ósemce, czyli grę w fazie play off. Tym razem ekipa Jarosława Krysiewicza zmierzy się z osłabionym KSSSE AZS PWSZ Gorzów WIelkopolski i fakt ten będzie chciała wykorzystać. Akademiczki jednak zasługują na pełny szacunek, bowiem pomimo licznych osłabień, nadal wygrywają mecz za meczem w Ford Germaz Ekstraklasie.

Ekipa KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski ostatnio jest jednym z najważniejszych tematów w żeńskiej koszykówce w naszym kraju. Niestety, o ile w poprzednich latach pisało się tylko w samych superlatywach o tym klubie, niestety w tym szans na kolejny postęp raczej nie widać, a wszystko przez, jak by inaczej, fundusze. Dlatego też akademiczkom należy się olbrzymi szacunek, gdyż w osłabionym składzie nadal kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa w Ford Germaz Ekstraklasie.

- Chcemy walczyć o najwyższe cele, jak zawsze zresztą. Dziewczyny pokazały to w ostatnim meczu, że mimo okrojonego składu pozostawiają serce na parkiecie. Zwycięstwa wydrą z każdego gardła. Mam nadzieję, że tak właśnie będą grały. To zawsze przynosiło nam bardzo dobre efekty i mam nadzieję, że i teraz tak będzie - mówi Ireneusz Madej, wiceprezes gorzowskiego klubu. - Jednak w perspektywie mistrzostw Europy, które będą w Polsce to na pewno jest też korzystne, bo ogrywają się. Agnieszka Skobel w wielu przypadkach pokazuje, że może kreować grę, decydować o wielu akcjach.

To właśnie takie zawodniczki, jak Agnieszka Skobel czy Agnieszka Kaczmarczyk najbardziej "zyskały" na odejściach Jeleny Leuczanki, Kalany Greene czy Johanne Leedham. Zyskały, bo minut na parkiecie będą teraz otrzymywały znacznie więcej. Zyskały, bowiem będą musiały wziąć na siebie ciężar odpowiedzialności za wynik bądź co bądź drużyny, która jest przecież aktualnym wicemistrzem Polski.

Tym razem łokcie Jeleny Leuczanki nie będą już straszne koszykarkom Super Pol Tęczy Leszno

Problemy i zawirowania w składzie akademiczek będą się chciały wykorzystać z pewnością podopieczne Jarosława Krysiewicza. Jego zespół zawsze słynął z faktu, że gra się przeciwko niemu niewygodnie. W tym sezonie Tęcza raczej jednak nie wygrywa z czołówką polskiej ligi, bowiem jak nazwać jedno zwycięstwo nad Energą, w połączeniu z porażkami przeciwko Wiśle Can Pack, Lotosowi, CCC i właśnie KSSSE AZS PWSZ.

- Żeby rywalizować z drużyną gorzowską musimy zdecydowanie poprawić naszą grę w defensywie. W Poznaniu tej dobrej defensywy wystarczyło na jedną kwartę. Jeżeli tak samo będzie w środę, ciężko będzie marzyć o wygranej - mówi Jarosław Krysiewicz, szkoleniowiec Super Pol Tęczy Leszno.

Liderkami Tęczy są Amerykanki Joy Cheek oraz Mercedes Fox-Griffin. Szczególnie rywalizacja tej pierwszej z podkoszowymi KSSSE AZS PWSZ zapowiada się niezwykle pasjonująco, bowiem zarówno Cheek, jak i Kaczmarczyk czy Izabela Piekarska, mają za sobą znakomite występy z kolejki, która odbyła się w sobotę.

Tęcza zawzięcie walczy o miejsce w fazie play off i z pewnością marzy o wykorzystaniu szansy na pokonanie wicemistrzyń Polski. Akademiczki z kolei nawet pomimo osłabień, pewnie pokonały w ostatnich meczach PTS Lider Pruszków oraz Artego Bydgoszcz, czyli zespoły, które w ligowej tabeli znajdują się przed leszczyńskim zespołem. To wszystko napawa optymizmem, że w Gorzowie pomimo braku gwiazd w składzie, dobry szanse na dobry wynik zostały zachowane.

Super Pol Tęcza Leszno - KSSSE AZS PWSZ Gorzów Wielkopolski / środa godz. 18:00

Komentarze (0)