- Sytuacja nie jest komfortowa, lecz nie jest też beznadziejna, jak chcieliby tego nasi oponenci - wyjaśnił w rozmowie z Gazetą Wyborczą. - Sprawa utrzymania w ekstraklasie wciąż jest otwarta, bo przed nami jeszcze kilka spotkań w rundzie zasadniczej, a później faza play-out. Nie zgadzam się też z opinią, że nasze transfery nie wypaliły. Wszyscy chcieliby jeździć ferrari, lecz jak to zrobić, skoro w kieszeni mają 10 tys. zł. We wtorek spotkałem się z zespołem i zaproponowałem, że jeżeli któraś z zawodniczek nie czuje się na siłach walczyć o utrzymanie, może odejść. Dziewczyny były oburzone takim postawieniem sprawy. Wszystkie chcą zostać i do końca walczyć.
Piotr Neyder, były już szkoleniowiec, narzekał, że w zespole pojawiały się coraz słabsze zawodniczki. - Nie będę tego komentował. Myślę, że trener Neyder po prostu nie wytrzymał presji. I na tym zakończmy ten temat - powiedział Trześniewski.
Źródło: Gazeta Wyborcza Łódź