W Astorii do końca tygodnia bez gwałtownych zmian

Mecz z Polonią 2011 Warszawa będzie decydujący jeśli chodzi o układ sił w dolnych rejonach I ligi. Ultimatum swoim zawodnikom przed sobotnim spotkaniem postawił prezes Jacek Borkowski.

Tylko pięć zwycięstw i aż siedemnaście porażek mają na swoim koncie w obecnych rozgrywkach koszykarze KPSW Astorii. Taka fatalna dyspozycja postawiła podopiecznych Jarosława Zawadki w bardzo trudnej sytuacji przed nadchodzącą fazą play-out. Bydgoszczanie mają tyle samo punktów co piętnasta w tabeli Polonia 2011. Właśnie z tym zespołem beniaminek zmierzy się u siebie w najbliższą sobotę (godz. 18:00).

Według doniesień Gazety Pomorskiej to może być decydujący dzień dla niektórych osób w klubie. - Do tego czasu żadnych gwałtownych ruchów nie będę podejmował - powiedział prezes Jacek Borkowski. - Jeśli jednak w sobotę nie zobaczymy wśród zawodników mobilizacji i woli walki, to będziemy zmuszeni do pewnych większych zmian w kadrze zespołu. Mamy uzdolnionych juniorów, którzy zagrają za zdecydowanie mniejsze pieniądze.

Jak się okazuje, najbliższy pojedynek bydgoszczanie chcą nie tylko wygrać, ale także zwyciężyć większą różnicą punktów niż przegrali w stolicy. - Liczymy na to, że wygramy różnicą większą niż sześć oczek. Ponadto już wkrótce czekają nas też bardzo ważne spotkania z AZS Radex Szczecin i Victorią Górnikiem Wałbrzych - dodał Borkowski. Przypomnijmy, że w pierwszej rundzie właśnie z tym zespołami bydgoszczanie uporali się na wyjeździe.

Komentarze (0)