Grupa E:
Caja Laboral Baskonia prowadziła w ateńskiej hali OAKA z tamtejszym Panathinaikosem 69:66 na niespełna trzy minuty przed końcem spotkania i wiele wskazywało na to, że to goście będą cieszyć się z dwóch punktów po czterech kwartach. Wszak podopieczni Dusko Ivanovicia kapitalnie radzili sobie w ostatniej odsłonie, prowadząc w tym fragmencie spotkania 19-7.
Wówczas jednak rzutem za trzy punkty stan meczu wyrównał Antonios Fotsis, wieńcząc tym samym jedno ze swoich najlepszych spotkań w całej karierze, zaś siedem ostatnich oczek Panathinaikosu zdobył Mike Batiste. Amerykanin najpierw przymierzył z dystansu, dodał punkty spod kosza, a następnie trafił dwa wolne na 4,2 sekund przed końcem, wyprowadzając swój zespół na prowadzenie 76:74. Faulowany Fernando San Emeterio mógł jeszcze doprowadzić do dogrywki 0,2 sekundy przed ostatnią syreną, lecz spudłował obie próby z linii osobistych!
Choć końcowe trafienia w meczu zaliczał Batiste, ojcem wygranej trzeba uznać Fotsisa. Grek rozegrał spotkanie niemal idealnie, rzucając 22 punkty (5/5 za dwa, 3/5 za trzy, 3/3 za jeden), zbierając 11 piłek (double-double) i dodając do tego po trzy przechwyty i faule wymuszone, dwie asysty i blok. Co ciekawe, w całym pojedynku Fotsis nie popełnił żadnej straty i ani razu nie przewinił, co ostatecznie złożyło się na aż 40 punktów evaluation!
Panathinaikos Ateny - Caja Laboral Baskonia 76:74 (21:18, 19:21, 19:11, 17:24)
(Fotsis 22 (11 zb.), Batiste 12, Nicholas 12, Perperoglou 10 - Logan 21, San Emeterio 19, Huertas 17)
Joel Freeland przez cały mecz seriami trafiał spod kosza, a nawet raz udało mu się przymierzyć z dystansu i dodatkowo, siał postrach w walce o tablice razem z Robertem Archibaldem. Brytyjski duet do spółki zdobył 31 punktów i 16 zbiórek, lecz summa summarum cały wysiłek poszedł na marne.
Wszystko za sprawą Khalida El-Amina oraz Martynasa Geceviciusa (razem 35 oczek), dwóch supersnajperów Lietuvosu Rytas Wilno, którzy raz po raz dziurawili kosze hiszpańskiej drużyny. Amerykanin miał co prawda pewne problemy z ustawieniem odpowiedniego celownika na początku spotkania, ale w miarę upływu czasu radził sobie coraz lepiej. Litwin z kolei nie tylko aplikował Unicaji kolejne punkty, ale także zanotował sześć zbiórek.
Ostatecznie litewski zespół pokonał ekipę trenera Chusa Mateo i tym samym uratował swoją sytuację przed dwiema ostatnimi kolejkami fazy TOP 16. Podopieczni Aleksandara Trifunovicia mają bowiem tyle samo punktów co Caja Laboral, choć obecnie przegrywają awans do ćwierćfinału stosunkiem małych punktów.
Lietuvos Rytas Wilno - Unicaja Malaga 70:65 (17:17, 22:18, 14:13, 17:17)
(El-Amin 18, Gecevicius 17, Bajramović 12 - Freeland 19, Archibald 12, Rodriguez 12)
1. | Panathiniakos Ateny | 7 | 3 | 1 | 308:266 | +42 |
---|---|---|---|---|---|---|
2. | Caja Laboral Baskonia | 6 | 2 | 2 | 313:306 | +7 |
3. | Lietuvos Rytas Wilno | 6 | 2 | 2 | 309:329 | -20 |
4. | Unicaja Malaga | 5 | 1 | 3 | 290:319 | -29 |
Grupa F:
Lottomatica Rzym - Regal FC Barcelona 65:74 (14:14, 13:11, 24:21, 14:28)
(Datome 15, Gordić 12, Dasić 10 - Navarro 19, Anderson 15)
Żadnych szans nie mieli zawodnicy rewelacji tegorocznej edycji Euroligi, czyli Union Olimpiji Lublana, w starciu z rozpędzoną, prawdziwą siłą - Maccabi Tel Awiw. David Blatt rozegrał to spotkanie jak partię szachów, najpierw pozwalając wyszaleć się gospodarzom w pierwszej połowie (41:33 dla słoweńskiej ekipy), a następnie zadając bardzo mocne ciosy po zmianie stron.
Trzecia kwarta to buł prawdziwy koncert gry izraelskiego zespołu. Jak szalony trafiał Lior Eliyahu, który w całym spotkaniu zdobył 16 oczek i miał cztery zbiórki, zaś większość akcji kończył po wyśmienitych podaniach Jeremy’ego Pargo i Dorona Perkinsa. Obaj Amerykanin zdobyli po 16 punktów i rozdali po siedem asyst.
Po stronie gospodarzy jasną postacią był Giorgi Shermadini. Gruzin dzielnie stawiał czoło wysokim Maccabi, notując w całym meczu 13 oczek i siedem zbiórek, lecz nie był w stanie odmienić losów meczu. Warto dodać, że było to spotkanie ostatniej szansy Olimpiji, lecz przegrana przekreśliła ewentualny awans do ćwierćfinału. W najlepszej ósemce zameldują się bowiem drużyny Barcelony i Maccabi właśnie.
Union Olimpija Lublana - Maccabi Tel Awiw 65:83 (19:22, 22:11, 8:23, 16:27)
(Shermadini 13, Gregory 11, Ilievski 10, Jagodnik 10 - Eliyahu 16, Perkins 16, Pargo 16, Blu 15)
1. | Regal FC Barcelona | 8 | 4 | 0 | 303:259 | +44 |
---|---|---|---|---|---|---|
2. | Maccabi Tel Awiw | 7 | 3 | 1 | 357:271 | +86 |
3. | Union Olimpija Lublana | 5 | 1 | 3 | 263:318 | -55 |
4. | Lottomatica Rzym | 4 | 0 | 4 | 242:317 | -75 |
Grupa G:
Wielki Real Madryt na fali! Koszykarze Ettore Messiny nie przegrali jeszcze w tym sezonie w fazie TOP 16, w czwartek deklasując turecki Efes Pilsen Stambuł na jego własnym terenie. Tym samym, "Królewscy" awansowali do ćwierćfinału Euroligi, choć z taką formą mają prawo zacząć myśleć już o Final Four.
Kluczowa dla losów spotkania okazała się druga kwarta, wygrana przez gości różnicą 10 punktów. To sprawiło, że przed przerwą Real miał sporo zaliczki, prowadząc 35:24, zaś po zmianie stron zadał kolejny cios. Sergi Llull trafiał jak w transie z dystansu (pięć trójek), a Ante Tomić oraz Felipe Reyes zapewniali komfort gry bliżej obręczy i przed czwartą kwartą madrytczycy wyszli na prowadzenie 56:37. Wtedy było jasne, że tego spotkania już nie przegrają.
Efes Pilsen Stambuł - Real Madryt 60:77 (12:13, 12:22, 13:21, 23:21)
(Tunceri 14, Thornton 10 - Llull 17, Tomić 14, Reyes 10)
1. | Real Madryt | 8 | 4 | 0 | 322:272 | +50 |
---|---|---|---|---|---|---|
2. | Montepaschi Siena | 6 | 2 | 2 | 269:270 | -1 |
3. | Efes Pilsen Stambuł | 6 | 2 | 2 | 285:300 | -15 |
4. | Partizan Belgrad | 4 | 0 | 4 | 266:300 | -34 |
Grupa H:
Power Electronics Walencja - Olympiacos Pireus 79:85 (17:20, 20:17, 18:16, 24:32)
(Claver 16, Savanović 16, Martinez 12, Cook 11 - Spanoulis 18, Nesterović 16, Bourousis 12, Erceg 12, Teodosić 11)
1. | Fenerbahce Ulker Stambuł | 7 | 3 | 1 | 323:300 | +23 |
---|---|---|---|---|---|---|
2. | Olympiacos Pireus | 7 | 3 | 1 | 303:289 | +14 |
3. | Power Electronics Walencja | 5 | 1 | 3 | 287:296 | -9 |
4. | Żalgiris Kowno | 5 | 1 | 3 | 280:308 | -28 |