WNBA: Transfery gonią transfery, Marion Jones zostaje w Tulsie

Włodarze klubów zawodowej ligi WNBA kompletują składy na sezon 2011. W Tulsie Shock zdecydowano się pozostawić w składzie Marion Jones, dla której będzie to drugi sezon wśród najlepszych koszykarek świata. Swoje przynależności klubowe zmieniło również kilka weteranek, a wśród nich najpopularniejszą jest Taj McWilliams-Franklin.

Marion Jones zostaje w Tulsie

W swoim debiutanckim sezonie na parkietach WNBA Marion Jones notowała średnio 3,4 punktu i 1,5 zbiórki na mecz. Włodarze klubu z Tulsy zdecydowali się, że była sprinterka i rekordzistka świata spędzi w drużynie kolejny sezon.

- Jesteśmy bardzo zadowoleni i dumni, że Marion pozostaje z nami na kolejny sezon - powiedział Nolan Richardson, GM i trener Shock. - W tym sezonie ona będzie mocniejsza i sezon rozpocznie doświadczona o poprzednie rozgrywki. W mojej opinii będzie to bardzo udany sezon dla tej zawodniczki.

- Jestem podekscytowana z faktu powrotu do Tulsy i całej WNBA - powiedziała sama Jones. - Byłam bardzo szczęśliwa z pierwszego historycznego sezonu spędzonego w Tulsie. Teraz patrzę dalej w przyszłość i kontynuację przygody z WNBA.

Taj McWilliams-Franklin została Rysicą

Doświadczona amerykańska środkowa Taj McWilliams-Franklin wybrała drogę z Nowego Jorku do Minneapolis. 41-letnia środkowa to prawdziwa ikona ligi WNBA, w której spędzi już 13. kolejny sezon. Do tej pory wspięła się na drugie miejsce w historii WNBA pod względem ilości zbiórek, których ma obecnie na swoim koncie 2,631. Jest również siódma w blokach (373) oraz dwunasta w punktach (4,456).

- Wydaje mi się, że każdy trener powie, że nie da się zamienić doświadczenia na cokolwiek innego - powiedziała po podpisaniu umowy Cheryl Reeve, trener nowego zespołu McWilliams-Franklin. - Taj to zawodniczka, która potrafi znakomicie stawiać zasłony, a dzięki doświadczeniu jakie posiada, podejmuje dobre decyzje w odpowiednim momencie dla losów meczu.

- Robiłam to przez całe swoje życie, grając czy w WNBA, czy poza granicami USA - dodała środkowa, która aktualnie broni barw Spartaka Moskwa Region Vidnoje. - Im jestem starsza, tym jestem mądrzejsza. To dla mnie kolejne ciekawe doświadczenie. Mam jednak listę rzeczy, które robię, żeby być w formie i nie inaczej będzie teraz. Ponownie będę wyzwaniem do pokonania dla sporo młodszych koleżanek.

Dwa poważne wzmocnienia w Mercury

Marie Ferdinand-Harris oraz Nakia Sanford wzmocniły szeregi Phoenix Mercury. - Te dwa transfery sprawiają, że dysponujemy najgłębszym składem w całej lidze - powiedziała Diana Taurasi, liderka Mercury.

- Marie to doświadczony strzelec, który pasuje do naszego stylu gry - ocenił natomiast transfer Corey Gaines, trener teamu z Phoenix. Ferdinand-Harris ostatnie trzy sezony spędziła w Los Angeles Sparks.

Sanford natomiast ostatnie osiem lat spędziła w Washington Mystics, gdzie gra od początku swojej kariery. - To fizycznie grająca zawodniczka, która da nam dużo centymetrów pod koszem. To zawodniczka od czarnej roboty, który może wchodzić z ławki i robić znakomitą pracę dla nas - dodał Gaines.

Sanford na pewno przyda się po tym, jak z klubem z Arizony pożegnała się Tangela Smith, która odeszła do Indiany Fever.

Komentarze (0)