Rzeczywiście gra ŁKS-u w sobotnie popołudnie nie zachwycała. Na młodych i niedoświadczonych przeciwników z Warszawy to w zupełności wystarczyło, jednak nie nastraja to optymistycznie przed fazą play-off.
- Po dwóch dniach oglądaliśmy zupełnie inną drużynę. Z Astorią zespół zagrał bardzo dobre zawody, a tutaj było momentami katastrofalnie - nie szczędził słów krytyki trener Piotr Zych. - Polonia 2011 to młodzi chłopcy, którzy grają ambitnie, szybko, ogrywają się, a styl naszej gry był fatalny. Niektórzy chyba pomyśleli, że ten mecz sam sie wygra i wyszli na parkiet zupełnie nieskoncentrowani.
Zapytany o jasne punkty sobotniego spotkania, szkoleniowiec znalazł tylko jeden. - Najlepsze jest to, że ten mecz się skończył i że go wygraliśmy - odparł Zych.
Choć styl gry łodzian zdenerwował trenera, to jednak w tabeli łodzianie mają o takie same 2 punkty więcej, jakie dostaliby po znakomitym meczu z czołowym zespołem ligi. Na pięć kolejek przed zakończeniem fazy zasadniczej, ŁKS ciągle walczy o jak najwyższą lokatę przed fazą play-off.
- Przed nami trudne mecze i musimy się mocno skoncentrować, żeby je wygrać, a dopiero potem będziemy patrzeć w stronę play-offów i ewentualnych przeciwników - zakończył Zych.