Podkoszowa wojna - zapowiedź meczu PGE Turów Zgorzelec - Zastal Zielona Góra

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W meczu 19. kolejki Tauron Basket Ligi PGE Turów Zgorzelec będzie mierzył swoje siły z Zastalem Zielona Góra. Zarówno w pierwszym meczu sezonu zasadniczego, jak i w fazie grupowej Pucharu Polski lepsi byli gracze trenera Jacka Winnickiego.

Do rywalizacji zarówno PGE Turów, jak i Zastal podejdą w dobrych nastrojach. Zgorzelczanie po pasjonującym meczu wygrali po dogrywce w Starogardzie Gd. z Polpharmą 93:90. Jednym z bohaterów tego spotkania był Torey Thomas, który zdobył 26 punktów, miał 8 zbiórek i 4 asysty. - Mecz z Polpharmą był na pewno moim najlepszym występem na polskich parkietach. Najważniejsze dla mnie jest to, że moja drużyna odniosła kolejne zwycięstwo - powiedział rozgrywający drużyny ze Zgorzelca. Odzyskanie dobrej dyspozycji, a także sensacyjna porażka Asseco Prokomu Gdynia z Kotwicą Kołobrzeg sprawiła, że przed PGE Turowem otworzyła się szansa zakończenia sezonu zasadniczego na pierwszym miejscu w tabeli. Gospodarze niedzielnego meczu zdają sobie jednak sprawę, że do tego daleka i wyboista droga. - Mamy duże szanse, aby zająć pierwszą pozycję. Przed nami jeszcze jednak dużo ciężkiej pracy. W sezonie zasadniczym czeka nas pięć bardzo ważnych spotkań, ale nie wybiegamy za daleko w przyszłość. Skupiamy się na Zastalu - powiedział Torey Thomas.

Swoje cele mają też zielonogórzanie, którzy po odejściu trenera Tomasza Herkta wysoko pokonali Polonię Warszawa 96:68. Sukcesu Zastalu nie umniejsza fakt, że stołeczna drużyna musiała radzić sobie bez jednego z liderów, Hardinga Nany. Zastal pozostaje w grze o czołową ósemkę i w przypadku wygranej w Zgorzelcu znacznie przybliżyłby się do fazy play-off. O to jednak nie będzie łatwo. Zawodnicy trenerów Jacka Winnickiego, Marcina Grygowicza i Edwarda Żaka dotychczas dobrze radzili sobie bowiem z drużyną z Winnego Grodu. W Zielonej Górze PGE Turów wygrał 73:69, a na własnym parkiecie w fazie grupowej Pucharu Polski 100:67. Także tym razem to zgorzelczanie będą faworytem. Aby to potwierdzić na parkiecie, zespół z Dolnego Śląska przede wszystkim będzie musiał powstrzymać Chrisa Burgessa i Waltera Hodge'a. Ten pierwszy, jeśli Zastal marzy o korzystnym wyniku w Zgorzelcu, będzie musiał wygrać wojnę ze środkowymi PGE Turowa, z Robertem Tomaszkiem na czele. Zarówno liderów Zastalu, jak i pozostałych koszykarzy będzie wspierała liczna grupa fanów, która zapowiada przyjazd z Zielonej Góry. - W meczu z Zastalem musimy ograniczyć ofensywne zbiórki rywali i ich szybkie przejścia do ataku. Musimy przypilnować kluczowych graczy Zastalu, a więc Chrisa Burgessa i Waltera Hodge'a. Jeśli wykonamy swój plan, to powinno być dobrze - powiedział rozgrywający PGE Turowa Torey Thomas.

Mecz PGE Turowa z Zastalem rozegrany zostanie w niedzielę o godz. 18.00. Transmisja w TVP Sport, Radiu Wrocław i Muzycznym Radiu.

Źródło artykułu: