Wisła najlepsza po sezonie zasadniczym - relacja z meczu Matizol Lider - Wisła

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Wisła Can-Pack Kraków będzie miała przewagę własnego parkietu podczas każdej z rund fazy play-off. Na kolejkę przed końcem „Biała Gwiazda” zapewniła sobie pierwsze miejsce w tabeli, wygrywając 65:47. Mimo braku podstawowej środkowej Eweliny Kobryn przyjezdne osiągnęły zdecydowaną przewagę na obu tablicach.

Reprezentantka Polski pauzuje już od dwóch tygodni. W Pruszkowie nie zagrała z powodu kontuzji palca. Jak sama mówi ma być jednak gotowa na walkę w play-off. Mimo jej braku Wisła w ostatnich trzech kwartach spotkania osiągnęła zdecydowaną przewagę.

Pierwszą kwartę zdominowały jednak podopieczne Arkadiusza Konieckiego. Przewagę uzyskały zwłaszcza zawodniczki obwodowe, które swoim zaangażowaniem w obronie wymuszały sporo strat rywalek. Do tego Alicja Bednarek i Adrianne Ross grały skutecznie w ataku. Do 17 minuty umiejętnie panujący nad piłką Lider popełnił tylko 3 straty, przy 11 Wisły, a aż 8 przechwytów pozwoliło pruszkowiankom na wyprowadzenie skutecznych kontr. Po jednej z nich pruszkowianki tuż przed zakończeniem pierwszej kwarty wyszły na prowadzenie 21:11, wcześniej zdobywając dziewięć punktów z rzędu.

Później gra Wisły uległa jednak zmianie. Krakowianki zacieśniły obronę, skutecznie uniemożliwiając wysokim zawodniczkom Lidera manewry w polu trzech sekund. Problemy miała nie tylko Aleksandra Chomać (1/8 z gry w pierwszej połowie), ale także wypchnięta dalej od kosza Brittany Denson. Lider połowę swoich punktów przed przerwą zdobył co prawda z pola trzech sekund, ale tylko cztery za sprawą podkoszowych. W Wiśle z każdą minutą rozkręcały się zaś Magdalena Leciejewska i Jelena Leuczanka. Obie przed przerwą zdobyły w sumie 16 punktów dla swojego zespołu i miały 10 zbiórek.

Wisła przy tym bardzo dobrze broniła. W trzeciej kwarcie straciła tylko 24 punkty, czyli praktycznie tyle ile przez pierwsze dziesięć minut (21). Po przerwie obwodowe krakowskiego zespołu skutecznie wyeliminowały z gry Alicję Bednarek, zaś Ross większość ze swoich punktów zdobyła po indywidualnych akcjach. - Jakbyśmy broniły tak jak w ostatnich trzech kwartach, to spokojnie wygralibyśmy z Energą Toruń w Pucharze Polski - przyznała Ewelina Kobryn.

- Jestem wdzięczny swoim dziewczynom, że podjęły walkę. Chciały wygrać, ale klasa rywala, ogranie na europejskich parkietach było zbyt widoczne - powiedział po meczu trener Lidera, Arkadiusz Koniecki.

Matizol Lider Pruszków - Wisła Can-Pack Kraków 47:65 (21:13, 9:18, 9:19, 8:15).

Punkty dla Matizolu Lider Pruszków: Adrianne Ross 22, Bernice Mosby 10, Alicja Bednarek 6, Aleksandra Chomać 4, Brittany Denson 2, Katarzyna Bednarczyk 2, Martyna Koc 1, Katarzyna Cymmer 0, Mirela Pułtorak 0, Jareica Hughes 0, Magdalena Skorek 0.

Punkty dla Wisły Can-Pack Kraków: Magdalena Leciejewska 18, Erin Phillips 11, Jelena Leuczanka 10, Gunta Basko 9, Andja Jelavic 7, Katarzyna Krężel 4, Katarzyna Gawor 2, Paulina Pawlak 2, Nicole Powell 2.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)