Już w meczu z Indiana Pacers Kevin Love zaliczył 52. double-double z rzędu, dzięki czemu wyprzedził w klasyfikacji wszech czasów Mosesa Malone'a. Ostatecznie Love zakończył swoją wspaniałą serię na 53. double-double.
- To była dobra seria... Dała mi i drużynie wiele uznania. Kibice byli podekscytowani tymi osiągnięciami. Jednak, jak wielu ludzi mówi: wszystkie dobre rzeczy kiedyś się kończą - stwierdził Love.
Rekord koszykarza Minnesoty jest godzien uznania, jednak daleko mu do wyczynu Wilta Chamberlaina, który miał 227 double-double z rzędu! Chamberlain ustanowił swój rekord przed 1976, a więc rokiem połączenia NBA z ABA.
- To jest niewiarygodne! 227 z rzędu. Należy składać mu hołd, ponieważ jego wyczyn jest niebywały. Są pewne rekordy w NBA, które nie zostaną złamane. To jest jeden z takich rekordów - przekonuje Kevin Love.