Bliżej utrzymania - relacja z meczu UTEX ROW Rybnik - Odra Brzeg
Krzysztof Kaczmarczyk
- Cieszę się, że po sobotniej wysokiej porażce moje zawodniczki zdołały się odbudować i zagrać dzisiaj tak dobrze. Ten zespół po porażkach potrafi wyciągnąć twórcze wnioski - skomentował spotkanie Mirosław Orczyk, szkoleniowiec UTEX-u ROW Rybnik. Po sobotniej klęsce w starciu z INEĄ AZS Poznań w rybnickim obozie było dużo obaw przed rywalizacją z brzeską Odrą. Jak pokazał jednak mecz, obyło się bez nerwów.
Brzeżanki rozpoczęły dobrze, bowiem zza łuku trafiła Magdalena Gawrońska, akcję 2+1 przeprowadziła Xenia Stewart i Odra prowadziła w tym momencie 6:2. Były to jednak miłe złego początki, bowiem potem do ataku ruszyły gospodynie, a konkretnie Laurie Koehn. Amerykańska snajperka po pierwszej kwarcie miała na swoim koncie 12 punktów, a UTEX ROW prowadził już 21:12.
Krótka przerwa nie wybiła gospodyń z uderzenia. Mądrze grą kierowała Rebecca Harris, a po kolejnej trójce Koehn było już 35:18. Odra pudłowała fatalnie niemal z każdej pozycji doprowadzając do frustracji swojego szkoleniowca. Niczego w tej kwestii nie zmienił również pobyt w szatni podczas przerwy. Po powrocie do gry nadal trafiały Koehn i Harris, a niemoc strzelecka brzeżanek trwała w najlepsze.
Na decydującą część meczu rybniczanki wychodziły prowadząc 58:33 i jasne było, że w tym meczu nic już im nie grozi. Nie mogło, bowiem nadal z chirurgiczną precyzyjnością zza łuku trafiała Koehn. Swoje dołożyła dobrze dysponowana tego dnia Barbara Głocka, a UTEX ROW wygrał ostatecznie różnicą 23 punktów.
- Gospodynie wykorzystały wszystkie swoje atuty i wygrały zasłużenie. Teraz dzieli nas duża odległość w tabeli, ale będziemy walczyć do końca - skomentował mecz Wadim Czeczuro, który podczas tego meczu mógł jedynie wzruszać ramionami z powodu nieporadności swoich podopiecznych.
Brzeżanki starały się jak mogły, żeby powalczyć w tym meczu o zwycięstwo, ale pudła nawet z najprostszych skutecznie w tym przeszkadzały. Gdy dodamy do tego fatalne błędy w defensywie w grze przeciwko Koehn, marzenia o nawiązaniu walki z gospodyniami prysły niczym bańka mydlana.
W szeregach gospodarzy każdą pomyłkę wykorzystywała Koehn, która ustrzeliła siedem trójek i 31 punktów. Bohaterką tego meczu była jednak Harris, która zagrała mądrze i w pełni kontrolowała wydarzenia na parkiecie. W swoich statystykach Amerykanka zapisała 13 punktów, 11 asyst, 8 zbiórek i 4 przechwyty. Swoją dużą cegiełkę dołożyła również Barbara Głocka, która rozegrała jeden ze swoich najlepszych meczów w tym sezonie.
Po tej wygranej sytuacja rybnickiej drużyny mocno się poprawiła, bowiem na strefą spadkową UTEX ROW ma obecnie dwa punkty przewagi. Odra natomiast mocno skomplikowała swoją sytuację, gdyż następny mecz, który rozegra za tydzień w środę we własnej hali z ŁKS-em Siemens AGD Łódź, musi wygrać. W razie kolejnej wpadki, marzenia o utrzymaniu mogą pozostać już jedynie... marzeniami.