Z zaledwie 37 proc. skutecznością z gry bardzo trudno wygrać mecz. Doświadczyli tego koszykarze Kotwicy, którzy przegrali derbowe starcie z AZS-em Koszalin. Słaby występ zanotował podstawowy gracz kołobrzeżan, Amerykanin Ted Scott. - Mieliśmy dzisiaj fatalny wieczór. Nic nam nie wpadało, bardzo słabo broniliśmy. Ze słabej gry w obronie wynikła jeszcze słabsza gra w ataku - przyznał Scott.
Lider TBL w rankingu punktowym (25,4 średnio na mecz) tym razem zawiódł. Scott zdobył wprawdzie 15 "oczek", jednak miał zaledwie 5/22 z gry.
- To nie był mój dzień. Nikt nie może wiecznie trafiać i grać dobrze. Czasem zdarzają się takie spotkania, że choćbyś chciał, to i tak nic ci nie wychodzi. Nic nie można z tym zrobić. Ten mecz trzeba zostawić za sobą i należy przygotować się do kolejnego spotkania - wyjaśniał na łamach plk.pl Scott.