Sześć-siedem minut skutecznej koszykówki - komentarze po meczu Anwilu Włocławek - Energa Czarni Słupsk

Anwil Włocławek pokonał po morderczej walce Energę Czarnych Słupsk w meczu 21. kolejki Tauron Basket Ligi 72:64. Dzięki temu zwycięstwu podopieczni trenera Emira Mutapcicia mają już zapewniony udział w play-off, więc teraz niewiadomą kwestią pozostaje tylko miejsce, które włocławianie zajmą po sezonie zasadniczym. Na konferencji prasowej trenerzy obu drużyn wypowiedzieli się na temat spotkania. Głos zabrali także zawodnicy: Chris Thomas z Anwilu i Ermin Jazvin z Energi Czarnych.

Michał Fałkowski
Michał Fałkowski

Dainius Adomaitis (trener Energi Czarnych Słupsk): Gratulacje dla zespołu Anwilu i dla trenera. To był bardzo ciężki mecz, taki mecz walki. O zwycięstwie gospodarzy zdecydowały niuanse, pojedyncze momenty. Jestem zadowolony z tego, co zrobiliśmy w obronie, a zwłaszcza w walce o zbiórki. Przed meczem mówiłem, że opanowanie deski oraz odcięcie od rzutów Dardana Berishy i Andrzeja Pluty będzie kluczowe dla losów spotkania. Okazało się, że w tych elementach daliśmy radę, i z tego mogę być zadowolony, ale niestety przegraliśmy. Mieliśmy sporo problemów z koncentracją w końcówce, trochę problemów ze skutecznością oraz trochę pecha w postaci kontuzji Camerona Bennermana. Gdy jego zabrakło, inni gracze musieli spędzać na parkiecie więcej minut.

Emir Mutapcić (trener Anwilu Włocławek): Przede wszystkim chciałbym powiedzieć, że mam nadzieję, że Cameron, który doznał kontuzji zaraz na początku meczu, szybko wróci do zdrowia. To zawodnik o wielkich umiejętnościach i bardzo dobrze, że gra tutaj w Polsce.
Co ciekawe, kontuzja Amerykanina wpłynęła również na mój zespół i to w negatywny sposób. Moi koszykarze gdzieś w podświadomości zdawali sobie sprawę, że rywal właśnie stracił swojego najlepszego strzelca i można go łatwo pokonać. Dlatego przez kilka kolejnych minut po tym zdarzeniu toczyła się bardzo wyrównana gra. Do swojej prawdziwej koszykówki wróciliśmy dopiero na sześć-siedem minut przed końcem i ostatecznie pokonaliśmy rywala w czwartej kwarcie bez większych problemów. Mieliśmy więcej energii i przede wszystkim - graliśmy bardzo, ale to bardzo dobrą defensywę i straciliśmy tylko 64 punkty. Taktycznie prezentowaliśmy się nieźle, czasami lepiej, czasami gorzej, ale przede wszystkim wygraliśmy mecz dzięki obronie. Oczywiście mamy jeszcze sporo niedociągnięć, tak jak zbiórki, które dzisiaj przegraliśmy wyjątkowo wyraźnie. To pokazuje, że gdzieś gubimy koncentrację podczas ostatnich sekund obrony i rywal to wykorzystuje. Dzisiaj przeciwnicy zdobyli około 20 punktów tylko dlatego, że zebrali nam w ataku 15 piłek. To zdecydowanie za dużo. Nasza obrona jest w tej chwili jedną z najlepszych w tej lidze, ale niestety brakuje nam koncentracji w walce o zbiórki pod własnym koszem.

Więcej problemów było jednak w grze ofensywnej. Dzisiejsza koszykówka zmierza w stronę nie sportu, ale rozrywki, komercji, show, gdzie ważne są popisy jednego czy dwóch zawodników. My tego nie chcemy u siebie. Ja jestem ze starej szkoły i moje drużyny wygrywają dzięki grze zespołu. Wszyscy mają walczyć w obronie, a w ataku wszyscy mają szukać tego jednego koszykarza, który w danej chwili jest na najlepszej pozycji. Dzisiaj nasza ofensywa funkcjonowała jednak tylko w czwartej kwarcie, bo tylko wtedy tak naprawdę szukaliśmy siebie nawzajem na parkiecie i chcieliśmy grać zespołowo.

Ermin Jazvin (Energa Czarni Słupsk): Chciałbym pogratulować Anwilowi zwycięstwa. My przez trzydzieści minut graliśmy całkiem niezłą koszykówkę, przez moment nawet prowadziliśmy, a gdy przegrywaliśmy - to nieznacznie. Niestety ostatnia kwarta w naszym wykonaniu była tragiczna, zgubiliśmy gdzieś koncentrację, Anwil z kolei zagrał bardzo dobrze i przegraliśmy ten mecz. Ponadto, moim zdaniem bardzo ważne dla losów spotkania było to, że straciliśmy Camerona, gdyż zachwiana została nasza rotacja. Żeby wygrywać mecze w play-off, a to już był przedsmak tego, co niedługo będzie grane, musimy grać bardzo dobrze i w obronie, i w ataku. Dlatego mam trochę pretensji do samego siebie, gdyż przestrzeliłem wiele otwartych rzutów spod kosza. Myślę, że jako zespół jesteśmy w stanie prezentować się zdecydowanie lepiej.

Chris Thomas (Anwil Włocławek): Czarni to bardzo dobry zespół, bardzo utalentowany, dlatego cieszymy się ze zwycięstwa. Negatywny wpływ na grę słupszczan z pewnością miała kontuzja Camerona, który doznał kontuzji już na początku meczu, ale to nie nasz problem. My potrzebowaliśmy tego zwycięstwa, dlatego możemy sobie teraz pogratulować. Mierzyliśmy się z jedną z najlepszych ekip w tym kraju, więc ta wygrana z pewnością wpłynie na naszą pewność siebie. To w jaki sposób osiągnęliśmy ten wynik to sprawa drugorzędna, za tydzień nikt nie będzie o tym pamiętał. Po prostu wygraliśmy, a jeśli miałbym wskazać przyczyny tego zwycięstwa, powiedziałbym, że leżą one po stronie defensywy. Generalnie przez większą część meczu mogliśmy polegać na swojej obronie.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×