Od początku byliśmy skoncentrowani - komentarze po meczu Energa Czarni Słupsk - Polpharma Starogard Gdański

Energa Czarni Słupsk uczynili milowy krok w kierunku gry w półfinale Tauron Basket Ligi. Sobotnie zwycięstwo 89:70 nad Polpharmą Starogard Gdański powoduje, że brakuje im już tylko jednego tryumfu do znalezienia się w tym zacnym gronie.

Zoran Sretenović (trener Polpharmy): Bardzo trudno jest mi cokolwiek powiedzieć o tym spotkaniu. Przegraliśmy ten mecz zbyt szybko. Zawodnicy, reprezentujący Polpharmę, nie mogą sobie pozwolić, aby zagrać w taki sposób, jak dzisiaj. Na początku graliśmy dobrze, zarówno w obronie, jak i w ataku, ale trwało to zaledwie parę minut. Później coś się zacięło. Nie wiem, co powiedzieć. Gratuluję Enerdze Czarnym kolejnego zwycięstwa. Na pewno będzie się dużo mówiło, dlaczego stało się tak, a nie inaczej. Może jesteśmy zbytnio zadowoleni z tego piątego miejsca po rundzie zasadniczej? Nie możemy już więcej pozwolić sobie, żeby tak szybko i łatwo odpuścić mecz. Każdy z nas musi grać swoją koszykówkę.

Dainius Adomaitis (trener Energi Czarnych): Ciężko coś powiedzieć. Przede wszystkim jestem bardzo zadowolony z pracy, jaką wykonali chłopaki. Chciałbym pogratulować wszystkim. Każdy, kto był na boisku, robił to, co mógł. Cieszy mnie, że od początku byliśmy skoncentrowani, bo z taką drużyną, jak Polpharma, jest to bardzo ważne. Ogólnie mecz bardzo dobry. Bardzo dziękuję naszym fanom. Oni są naszym szóstym zawodnikiem, który gdy jest ciężko bardzo nam pomaga.

Tomasz Cielebąk (zawodnik Polpharmy): Nie mogę dodać nic więcej, do tego, co trener powiedział. Gratuluję Enerdze Czarnym zwycięstwa.

Paweł Leończyk (zawodnik Energi Czarnych Słupsk): Cieszymy się, że po dwóch meczach we własnej hali prowadzimy 2:0. Na pewno będziemy w lepszych humorach i lepiej będzie nam się jechało na wtorkowy mecz do Starogardu. Pozwoli nam to mieć dużo lepsze nastawienie i tzw. komfort psychiczny. Będziemy się starać zakończyć tą rywalizację już we wtorkowym meczu. Mam nadzieję, że to nam się uda. Co do dzisiejszego meczu to nie ustrzegliśmy się oczywiście błędów, ale wszyscy wychodzą, starają się bardzo i zostawiają serce na boisku. To było najważniejsze w tych dwóch spotkaniach. Bardzo chcieliśmy wygrać, walczyliśmy o każdą piłkę. Błędy to w koszykówce norma, także trzeba je ograniczać, ale najważniejsze jest to, abyśmy tak walczyli jak w tych dwóch meczach i wówczas wszystko będzie dobrze.

Źródło artykułu: