Dariusz Maciejewski (trener AZS-u): Gratuluję zespołowi gospodarzy wielkiego sukcesu, bo wejście do ścisłego finału to jest ogromna nobilitacja dla tego klubu. Przede wszystkim gratuluję im Euroligi i mam nadzieję, że miasto wraz z działaczami oraz sponsorami staną na wysokości zadania żeby ten zespół był jeszcze silniejszy, aby nas godnie reprezentował w europejskich pucharach. Mi właśnie najbardziej będzie szkoda tej wspomnianej Euroligi, bowiem przez dwa sezony zobaczyłem jak to smakuje, że jest to esencja trenerskiego zawodu i tam się naprawdę gra na najwyższym poziomie. Jeżeli chodzi o mecz, to jestem bardzo zły i wściekły, bo nie lubię przegrywać. Mało rotowałem składem, bo po zmianie defensywy ta gra dobrze funkcjonowała, lecz liczyłem się z tym, że jeśli dotrwamy do dogrywki, to możemy nie wytrzymać kondycyjnie. W tej dogrywce zabrakło nam na pewno mądrości, ale przede wszystkim zdrowia. Szersza ławka polkowickiego zespołu na pewno zadecydowała o naszej porażce. Myślę, iż kluczowym momentem była "trójka" Kalany Greene równo z syreną i to był moment, który nam w pewnym sensie podciął skrzydła, aczkolwiek byliśmy bardzo blisko i była jeszcze szansa na zwycięstwo.
Krzysztof Koziorowicz (trener CCC): Dziękuje za ciepłe słowa od Darka Maciejewskiego, ja natomiast życzę jemu przede wszystkim spokoju oraz wytrwałości z reprezentacją, bo to już niedługo go czeka. Jestem zadowolony z tego, że awansowaliśmy do ścisłego finału, bo będzie szansa na to, aby do Polkowic zawitała Euroliga. Nie był to łatwy mecz, bo zespół z Gorzowa jest dobrą ekipą z charakterem, walczącą do końca, personalnie jest dobrą drużyną, może faktycznie troszeczkę ze zbyt krótką ławką. Cieszę się wielkim sukcesem moich dziewczyn, gratuluję zespołowi z Gorzowa, bo rzeczywiście postawił nam ciężkie warunki. Myślę, że te nasze półfinałowe spotkania były bardzo emocjonujące oraz ciekawe
Katarzyna Dźwigalska (AZS): Gratuluję zespołowi z Polkowic tego awansu do finału. Po drugim meczu w naszej rywalizacji powiedziałam, że chcemy wrócić jeszcze na Dolny Śląsk i rzeczywiście słowa dotrzymałyśmy. We własnej hali pokazałyśmy, iż jesteśmy dobrym zespołem, dzisiaj też nam dużo nie zabrakło aby ten mecz wygrać i wejść do finału. Szkoda nam tej dogrywki, którą przegrałyśmy w tej rywalizacji dwa razy. Dziękuję naszym kibicom, którzy podczas meczu dodają nam skrzydeł i jeżdżą za nami praktycznie wszędzie.
Sharnee Zoll (CCC): Jestem bardzo dumna ze swojego zespołu. Nasze półfinały były wspaniałymi meczami. Wygrywałyśmy już tą rywalizację dwa do zera, następnie wyrównanie gorzowianek na własnym terenie i dzisiaj też walka do samego końca. Jestem zadowolona z tego, że drużyna się nie poddawała, grała dalej, dalej i dalej. Postawa naszych kibiców również była fantastyczna.