Ciężka sportowa walka - komentarze po meczu Polpharma Starogard Gdański - Energa Czarni Słupsk

Nie udało się Polpharmie podtrzymać serii. Starogardzianie w czwartym meczu przegrali z Energą Czarnymi, w konsekwencji odpadli z dalszej rywalizacji. Słupszczanie natomiast cieszyli się z upragnionego awansu do półfinału Tauron Basket Ligi. Po dwóch latach drużyna znowu jest w najlepszej czwórce. - To były bardzo interesujące spotkania, w których dominowała ciężka sportowa walka - przyznał Paweł Leończyk.

Dainius Adomaitis (trener Energi Czarnych): Gratulacje dla moich zawodników. Wykonali kawał dobrej roboty. Wszystko co sobie założyliśmy, zrobili. Mieliśmy dużą przewagę pod koszem i to po prostu wykorzystaliśmy. Właściwie zdominowaliśmy rywali pod tablicami, czego dzień wcześniej nie udało się dokonać.

Paweł Leończyk (skrzydłowy Energi Czarnych): Cieszymy się bardzo, że zakończyliśmy rywalizację już w Starogardzie. Tak jak trener już powiedział, mieliśmy w założeniach granie pod kosz. W czterech meczach tylko wczoraj nam się nie udało, ale w pozostałych trzech funkcjonowało to dobrze. Myślę, że ta gra pod kosz, nie tylko do wysokich zawodników, ale też do niższych, przyniosła efekty. Bardzo się cieszymy i gratuluję Polpharmie dobrej postawy. To były interesujące spotkania, w których dominowała ciężka sportowa walka.

Zoran Sretenović (trener Polpharmy): Ciężko coś powiedzieć po meczu, skoro nie udało nam się choćby powalczyć. Od początku meczu graliśmy trochę słabiej. W ataku nie mieliśmy skuteczności, zabrakło zwłaszcza punktów od najważniejszych rzucających, których bardzo potrzebowaliśmy. Po przerwie kontuzja Skibniewskiego. Czarni zagrali bardzo mocno pod tablicą. Ich wysocy koszykarze po prostu zdobywali sporo punktów. Nie mogliśmy znaleźć dobrej odpowiedzi na ich grę. Chciałbym podziękować wszystkim za dobrą współpracę w tym sezonie. Mogę powiedzieć, że mieliśmy dobry sezon i osiągnęliśmy dobry wynik. Mieliśmy w trakcie rozgrywek dużo problemów. Życzę zawodnikom wszystkiego najlepszego. Dziękuję też kibicom, którzy zawsze byli z nami, wtedy gry graliśmy dobrze, jak i wtedy, gdy przegrywaliśmy.

Brian Gilmore (skrzydłowy Polpharmy): Po wczorajszym meczu widać, że Czarni do tego spotkania przygotowali się bardzo dobrze. W drugiej połowie zagrali wręcz świetnie, być może bardziej chcieli, być może z większą energią. Graliśmy bez Roberta Skibniewskiego, co bardzo bolało. Czarni to świetny zespół, a my nie potrafiliśmy sobie z tym poradzić.

Komentarze (0)