Wszystko rozstrzygnie się w Szczecinie - relacja ze spotkania GKS Tychy - AZS Radex Szczecin

Niedzielne spotkanie w Tychach miało być ostatnim krokiem do utrzymania się w I lidze koszykówki mężczyzn wykonanym przez szczecinian. Jak się jednak okazało tyszanie skutecznie ten krok akademikom uniemożliwili.

W tym artykule dowiesz się o:

Pierwsze punkty w spotkaniu dla GKS-u Tychy. Mianowicie celnie za 2 oczka do kosza trafia Mariusz Markowicz. Ten sam zawodnik, chwilę później zablokował Karola Pytysia. Akademicy od samego początku meczu nie grzeszą skutecznością. Kolejnych sytuacji po stronie szczecinian nie wykorzystuje znowu Pytyś. W szeregach AZS Radex Szczecin był ewidentnie widoczny chaos, który uniemożliwiał im zdobywanie punktów. Zdecydowanie lepiej w niedzielną konfrontację wprowadzili się koszykarze z Tychów. Na potwierdzenie tego Jacek Jarecki popisał się celnym rzutem z dystansu. Podczas gdy podopieczni trenera Zbigniewa Majcherka nie zdobywali kolejnych punktów Jarecki powiększał przewagę GKS-u kolejnymi celnymi trafieniami zza linii 6.75 metra.

Druga odsłonę spotkanie otworzył notując stratę Michał Dudka. Chwilę potem padły kolejne trójki w wykonaniu Mariusza Markowicza oraz Artura Kijanowskiego, który w tym spotkaniu bardzo dobrze zastępował Piotra Hałasa. AZS Radex sprawiał wrażenie zespołu zagubionego i bezradnego. Koszykarze ze Szczecina popełniali kolejne błędy i straty. W konsekwencji czego rosła już i tak duża przewaga tyszan. Trener Majcherek próbował ratować obraz gry rotacjami w składzie. Nie wnosiły one nic dobrego. Pierwsze celne trafienie z dystansu dopiero na sam koniec drugiej ćwiartki w wykonaniu Marcina Zarzecznego.

Kwarta numer trzy to już bardziej wyrównana gra. Niestety dla akademików przewaga, którą wcześniej wypracowali sobie gospodarze była już praktycznie nie do odrobienia. Na parkiecie po stronie szczecinian pojawił się Tomasz Semmler, który tuż po swoim wejściu sprezentował celne trafienie z dystansu dla AZS Radex Szczecin.

Ostatnie dziesięć minut nie mogło więc wnieść niczego nowego do tego spotkania. Olbrzymia przewaga wypracowana w pierwszej połowie wystarczyła podopiecznym trenera Tomasza Służałka do dowiezienia zwycięstwa. Na parkiecie po stronie gości pojawił się jeszcze Zbigniew Wochna, lecz ten młody gracz akademików nie był w stanie nic już zdziałać.

GKS Tychy - AZS Radex Szczecin 78:51 (24:11, 25:13, 15:14, 14:13)

GKS: Kijanowski 17, Kwiatkowski 15, Jarecki 14, Markowicz 8, Olczak 7, Bzdyra 7, Hałas 7, Goldammer 2, Kużdub 1.

AZS: Pytyś 13, Semmler 9, Pacocha 8, Majcherek Michał 4, Mielczarek 4, Sudowski 4, Zarzeczny 4, Balcerek 3, Wochna 2, Dudek 0.

Komentarze (0)