Pierwszy pojedynek nie ułożył się po myśli siedlczan. - Myślę, że w sobotnim spotkaniu za bardzo skupiliśmy się na sprawach „około-koszykarskich” zamiast koncentrować się na grze i spokojnie realizować nasze założenia taktyczne - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl kapitan SKK, Rafał Wójcicki. Wydawało się, że to zawodnicy SKK lepiej poradzą sobie z presją i pokonają młodych graczy z Warszawy. Niespodziewanie okazało się, że to podopieczni Arkadiusza Miłoszewskiego byli zespołem lepszym. Gospodarze narzucili rywalom swój styl gry i czwartej kwarcie zapewnili sobie drugie zwycięstwo w rywalizacji z siedlczanami. - Generalnie wiele osób twierdzi, że Polonia 2011 nie może spaść z ligi i chyba sami sobie próbowaliśmy to dowieść. Przegraliśmy na własne życzenie popełniając zbyt dużo prostych błędów kończących się niewymuszonymi stratami i łatwymi punktami Polonii 2011. - dodaje Rafał Wójcicki.
Przed niedzielnym spotkaniem faworytem pojedynku byli zawodnicy Polonii. - Graliśmy z nożem na gardle, część osób już nas skreśliło z walki o utrzymanie - opowiada kapitan SKK. Na szczęście dla sympatyków tej drużyny, zawodnicy Tomasza Araszkiewicza zagrali znacznie lepiej, aniżeli w pierwszym meczu. W Siedleckim zespole brylował Piotr Miś, który poprowadził beniaminka do zwycięstwa 70:67.- Pokazaliśmy charakter i odbudowaliśmy się jako drużyna. Co do samego meczu to znów nie ustrzegliśmy się naszych starych „grzechów”. Przestój w trzeciej kwarcie pozwolił Polonii 2011 doprowadzić do nerwowej końcówki, w której to my jednak zachowaliśmy więcej zimnej krwi i nie pozwoliliśmy wydrzeć sobie zwycięstwa. - podsumował drugi pojedynek rozgrywający z Siedlec.
W rywalizacji ekip z Mazowsza jest remis 2:2. Przed nami decydujące starcie o utrzymanie na zapleczu Tauron Basket Ligi. Co według Rafała Wójcickiego będzie kluczem do zwycięstwa w sobotnim pojedynku? - Myślę, że przede wszystkim twarda obrona, konsekwentna realizacja założeń taktycznych i wykorzystywanie własnych przewag. Wierzę w nasz zespół i wierzę, że w sobotę pokażemy, że to my zasługujemy na grę w 1 lidze w przyszłym sezonie - kończy kapitan SKK.