Chcę zostać na kolejny sezon - rozmowa z Lawrencem Kinnardem, zawodnikiem Trefla Sopot

Trefl Sopot w sezonie 2010/11 zajął czwarte miejsce. Sopocianie byli bliscy gry w finale, ale lepsi w półfinale od nich okazali się gracze Turowa Zgorzelec. Jednym z lepszych zawodników w końcówce tego sezonu był Lawrence Kinnard.

Karol Wasiek
Karol Wasiek

Karol Wasiek: W poprzednim sezonie zajęliście czwarte miejsce. Wówczas to miejsce było traktowane w kategoriach sukcesu. Teraz znów jest ta sama lokata. Uważasz, że jest to sukces czy porażka?

Lawrence Kinnard: Sądzę, że w poprzednim sezonie był to na pewno wielki sukces. Teraz mieliśmy lepszy skład i uważam, że zrobiliśmy mały kroczek do przodu. W ćwierćfinale pokonaliśmy Anwil, co jest wielkim sukcesem. W półfinale mierzyliśmy się z Turowem. Mieliśmy wielką szansę zagrać w finale, ale nie udało się.

Ty zapewne żałujesz, że ten sezon tak szybko się skończył, ponieważ twoja forma rosła z meczu na mecz.

- Tak, zgadzam się. Żałuję, że ten sezon się skończył. W sezonie zasadniczym nie mogłem złapać odpowiedniej formy. Przeplatałem dobre mecze ze słabymi. Brało się to z tego, że nie mogłem do końca wkomponować się w zespół. Był to całkowicie nowy zespół. Im dłużej ze sobą graliśmy, tym było lepiej. Jednakże liczę na to, że w przyszłym sezonie nadal będę reprezentował barwy Trefla Sopot.

Jak zapamiętasz ten sezon? Jesteś zadowolony ze swojej postawy?

- Powiem tak, sezon zasadniczy na pewno nie był dobry w moim wykonaniu. Końcówka sezonu była już niezła i kto wie gdzie byłby nasz zespół gdybym grał tak jak pod koniec? To jest na pewno dla mnie lekcja, z której postaram się skorzystać.

W play-off udowodniłeś, że możesz być przydatnym graczem. Dlaczego w sezonie zasadniczym nie grałeś tak dobrze?

- W Europie często bywa tak, że potrzeba trochę czasu aby dostosować się po pierwsze do taktyki trenera, a po drugie do warunków gry. Gra jest nieco inna niż w Stanach Zjednoczonych. Potrzebowałem trochę czasu, żeby zostać liderem tej drużyny. Bardzo mi odpowiadała ta rola. Chciałbym w przyszłym roku pełnić tę rolę.

Dla ciebie to drugi sezon w Treflu. Jak ci się podoba Sopot?

- Bardzo lubię Sopot. Jest tutaj wspaniałe morze. Wszyscy uwielbiają tutaj przyjeżdżać. Chciałbym podkreślić, że Trefl ma świetnych kibiców, którzy jeździli z nami wszędzie. Co ważne dopingowali nas zarówno kiedy wygrywaliśmy, ale i kiedy przegrywaliśmy. Jedyna rzecz, która mi się nie podoba to miesiące, w których jest śnieg. Przyzwyczaiłem się jednak do tego.

Chciałbym zostać na kolejny sezon w Treflu?

- Tak, oczywiście. Trefl Sopot to na pewno dobry zespół dla mojej przyszłości. Klub jest stabilny finansowo.

A jak ci idzie nauka języka polskiego? Znasz jakieś podstawowe słowa?

- Znam podstawowe zwroty, w stylu "Jak się masz", "Cześć". Sam mam problemy z mówieniem, zdecydowanie więcej rozumiem. Myślę, że w kolejnym sezonie będzie jeszcze lepiej.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×