Women EuroBasket 2011: Chorwatki powalczą o igrzyska, dramat Perovanovic!

Niedobrze pobyt w łódzkiej Atlas Arenie będą wspominać zawodniczki z Czarnogóry. Nie udało im się tutaj bowiem ani sięgnąć po medal, ani wywalczyć przepustki do walki o igrzyska olimpijskie. Dodatkowo w ostatnim meczu straciły swoją liderkę. Iva Perovanovic, po jednej z akcji pod koszem, doznała prawdopodobnie zerwania więzadeł krzyżowych w prawym kolanie.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk
- Wiedziałyśmy, że zmęczenie może odegrać tutaj kluczową rolę, dlatego chciałyśmy zabiegać rywalki. To udało się w drugiej połowie meczu i dało nam sukces - powiedziała o meczu Iva Sliskovic, chorwacka podkoszowa. Chorwatki rozegrały kolejne bardzo dobre zawody na turnieju, dzięki czemu będą mogły powalczyć o udział w przyszłorocznych igrzyskach olimpijskich. Sprawa zwycięstwa rozstrzygnęła się w drugiej połowie trzeciej kwarty. Wtedy to Chorwatki przypuściły frontalny atak na Czarnogórki i od stanu 42:42 udało im się wypracować jedenastopunktową zaliczkę przed decydującą częścią meczu. W niej zawodniczkom z Czarnogóry tylko raz udało się zmniejszyć straty do 9 punktów i to było wszystko tego dnia, na co stać było podopieczne Miodraga Baleticia. - Pokonaliśmy bardzo trudnego rywala. Zagraliśmy dobrze w defensywie przeciwko supergwiazdom rywalek, czyli Annie DeForge oraz Ivie Perovanovic, do czego dodaliśmy skuteczną egzekucję rzutów z dystansu - podsumował metodę na zwycięstwo nad Czarnogórą Stipe Bralic, szkoleniowiec chorwackiej reprezentacji. W jego ekipie prym wiodły Jelena Ivezic oraz Iva Ciglar, autorki odpowiednio 21 i 19 punktów. Dramat Czarnogórek to jednak nie tylko porażka i brak możliwości walki o igrzyska olimpijskie. Na kilka minut przed końcem meczu ambitnie walcząca o zbiórkę Iva Perovanovic upadła na parkiet, a grymas bólu na jej twarzy mówił wszystko. Zawodniczka w momencie zalała się łzami, a diagnoza lekarzy na hali była jedna - zerwanie więzadeł krzyżowych w kolanie. To będzie z pewnością jeden z tych wieczorów, o którym wszyscy związani z czarnogórską koszykówką będą chcieli jak najszybciej zapomnieć. - Nikt nie zasługuje na takie kontuzje, a już na pewno nie taka osoba i taka koszykarka, jaką jest Perovanovic - skomentował przykre wydarzenie Baletic. - Co do przyczyn porażki, to bardzo dużo energii kosztowało nas spotkanie z Litwą i myślę, że to miało największe znaczenie. Ze swoich podopiecznych mogę być jednak niesamowicie dumny! - Nikt nie jest zadowolony z faktu, że przegrywa mecz, który toczy się o tak dużą stawkę - dodał Baletic. W jego zespole do wygranej zabrakło skuteczności przede wszystkim Jeleny Skerovic, która trafiła zaledwie 1 z 12 oddanych rzutów z gry, z czego pomyliła się we wszystkich ośmiu próbach w rzutach za 2 punkty.
Chorwacja - Czarnogóra 73:59
(14:16, 24:19, 17:9, 18:15)
Chorwacja: Jelena Ivezic 21, Iva Ciglar 19, Marta Cakic 12, Iva Sliskovic 11, Sandra Mandir 5, Lisa Karcic 3, Antonija Misura 2, Mirna Mazic 0, Luca Ivankovic 0. Czarnogóra: Anna DeForge 18, Jelena Dubljevic 13, Iva Perovanovic 9, Milka Bjelica 8, Jelena Skerovic 5, Snazana Aleksic 4, Natasa Popovic 2, Milica Jovanovic 0, Ana Turcinovic 0.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×