Szymon Szweczyk: Polaków traktuje się jak piąte koło u wozu

Szymon Szewczyk, 26-letni środkowy reprezentacji Polski i Lokomotiwu Rostow, który od 2002 roku gra w ligach zagranicznych, nie planuje na razie powrotu do polskiej ligi. - Polaków w Polsce traktuje się jak piąte koło u wozu - przyznał w rozmowie z Rzeczpospolitą.

W tym artykule dowiesz się o:

- Wystarczy spojrzeć na sytuację niemieckich koszykarzy w Niemczech czy izraelskich w Izraelu. Tam własnych zawodników się szanuje i wspiera - zauważył. - U nas kluby zalegają polskim graczom z wypłatami, szukają okazji, by im obciąć zarobki. Przybyszowi z zagranicy, który tyle samo wnosi do gry, dają trzy razy więcej. Dlaczego my Polacy we własnym kraju jesteśmy gnębieni przez Polaków? Ja gram zagranicą i wiem dokładnie, że obcym jest trudniej w miejscowych klubach, właśnie dlatego, że nie są u siebie. O wiele więcej się ode mnie wymaga. Rodzimy koszykarz w Polsce powinien czuć się komfortowo, jak w domu - przyznał.

Szewczyk został powołany do kadry Mulego Katzurina, do drużyny dołączył jednak z opóźnieniem. - Dzwoniłem do trenera i prosiłem o przesunięcie mojego przyjazdu ze względu na sprawy, które miałem do załatwienia. Jestem zameldowany w Szczecinie, a mieszkam w Świeciu. Teraz mam już nie tylko żonę, ale i dziesięciomiesięczną córkę. Chciałem spędzić trochę więcej czasu z Agnieszką i Wiktorią. Cieszę się, że koledzy dobrze mnie przyjęli, bo wiadomo, jak się patrzy na tych, którzy nie trenują z grupą od początku - wyjaśnił w rozmowie z Rzeczpospolitą.

Źródło artykułu: