- Nie wiemy jeszcze wszystkiego. Wiadomo, że 14 drużyn przeszło weryfikację. Wiemy także, że Asseco Prokom wystąpiło z wnioskiem, żeby nie grać w dwóch pierwszych rundach. Zgłosili się bowiem do ligi VTB i kolidują im terminy. Polska Liga Koszykówki poinformowała nas, że ma przygotowane dwa warianty terminarza: z udziałem Asseco i bez. Decyzję w tej kwestii musi jednak podjąć Polski Związek Koszykówki. Terminarz będzie podany niezwłocznie po podjęciu rzeczonej decyzji. Mam nadzieję, że innych zmian już nie będzie i jedyne warianty jakie wchodzą w grę są takie, że będziemy grać w trzynasto lub czternastozespołowej lidze - powiedział Rafał Czarkowski.
13 lub 14 ekip w Tauron Basket Lidze oznacza przede wszystkim więcej spotkań. - Jeśli będzie 14 drużyn, to gramy dwie rundy i potem dzielimy to na pół i gramy o jedno lub dwa dodatkowe miejsca w play-offach. Meczów na pewno będzie więc o wiele więcej niż w tamtym sezonie. O ile w tamtym toku graliśmy od święta, o tyle teraz będziemy grali prawie codziennie i będzie to duże obciążenie dla zawodników - podkreślił prezes Zastalu.
Długi sezon wymusza dużą rotację graczami w składzie. - Zostawiamy sobie furtkę, bo okienko jest otwarte cały czas, do końca pierwszych dwóch rund, a nawet do końca lutego. Jeśli w związku ze sprawami organizacyjno-finansowymi pojawi się jakakolwiek szansa na wzmocnienie składu, to na pewno z niej skorzystamy. Tak zresztą robią wszystkie kluby, bo to żadna tajemnica - stwierdził Czarkowski.
W miarę jak najszybsze podanie terminarzu jest potrzebne również z innego względu. - Z niecierpliwością czekamy na terminarz, bo od niego uwarunkowana będzie sprzedaż karnetów. Musimy po prostu wiedzieć, ile będzie spotkań w rundzie zasadniczej. Przysparza to nam trochę kłopotów, bo kibice są już bardzo stęsknieni za koszykówką i otrzymujemy kilka telefonów dziennie, czy już można kupić karnety. Niestety, musimy jeszcze na to poczekać - zakończył włodarz.