Fani Kotwicy Kołobrzeg najbardziej cieszą się z tego, że w zespole pozostał Jessie Sapp. 25-letni Amerykanin dołączył do ekipy z Kołobrzegu w połowie zeszłego sezonu i od razu stał się integralną częścią drużyny. Wprowadził porządek w ofensywie zespołu, której nie umiał zaprowadzić Anthony Fisher, a na dodatek okazał się świetnym strzelcem - sezon zakończył ze średnimi 14,1 punktu, oprócz tego notując jeszcze 4,3 zbiórki i 3,2 asysty.
Zmiennikiem Sappa na pozycji rozgrywającego będzie kolejny już playmaker, który "wyszedł" spod ręki mistrza w tym fachu, Wojciecha Kamińskiego, czyli Michał Kwiatkowski. 19-letni Polak w zeszłym sezonie notował w Polonii Warszawa ledwie 3,2 punktu i 1,5 asysty, lecz był tylko drugim koszykarzem na swojej pozycji w zespole i tak naprawdę stawiał dopiero pierwsze kroki w ekstraklasie. Warto dodać, że równocześnie występował na parkietach 2. ligi i tam wiodło mu się zdecydowanie lepiej - 10,5 punktu i 4,5 asysty.
Bardzo ciekawie zapowiada się w Kołobrzegu walka o minuty na pozycji numer dwa. Trener Tomasz Mrożek będzie musiał zdecydować się na kogoś z dwójki: Reginald Holmes - Oded Brandwein. Obaj gracze są anonimowi dla fanów koszykówki w Polsce. O Amerykaninie wiadomo, że jest absolwentem uczelni Morgan State i w sezonie 2009/2010 notował przeciętnie 21,5 punktu i 4,3 zbiórki na mecz. Dysponujący polskim paszportem Brandwein natomiast ostatnie rozgrywki spędził na parkietach drugiej ligi izraelskiej w zespole Elizur Yavne i uzyskiwał tam średnie 9,5 punktu i 2 asysty.
Największy dobrobyt w drużynie z Kołobrzegu jest na pozycji niskiego skrzydłowego, wszak trzech graczy, którzy nominalnie grają na tej pozycji, znalazło się w składzie ekipy. Jednocześnie jednak trzeba zwrócić uwagę, że Wojciech Złoty i Szymon Rduch w minionym sezonie razem spędzili na parkiecie 24 minuty w trzech meczach. Tym samym, jedynym pełnoprawnym graczem na tej pozycji w Kotwicy będzie Łukasz Wichniarz, który ma za sobą solidny sezon spędzony w Warszawie - 7,6 punktu i 4,2 zbiórki. Warto dodać, że 29-latek grał już w przeszłości w Kotwicy i to dwukrotnie (sezony 2005/2006 i 2009/2010).
Jedynym silnym skrzydłowym w zespole jest zżyty z Kołobrzegiem Bośniak Marko Djurić. Dla 28-latka będzie to już czwarty sezon w ekipie "Czarodziei z Wydm", a przecież jeszcze przed przygodą z Kotwicą, koszykarz spędził rok w Noteci Inowrocław. Ostatnio Djuriciowi nie wiodło się najlepiej - tylko w siedmiu meczach wyszedł w pierwszej piątce i ostatecznie zakończył rozgrywki na pułapie 3,3 punktu i 3,1 zbiórki.
Na chwilę obecną ostatnim elementem w taktyce trenera Mrożka jest natomiast zaledwie 20-letni junior, który jeszcze kilka miesięcy temu przywdziewał trykot PBG Basketu Poznań, Patryk Bajtus. Mierzący 206 cm wzrostu środkowy w minionym sezonie tylko dwa razy pojawił się na placu gry. Przeciwko PGE Turowowi zagrał półtorej minuty, a przeciwko Siarce Tarnobrzeg nieco ponad cztery i w tym czasie raz trafił do kosza.
Oczywiste jest zatem, że aktualny skład Kotwicy nie jest ostatecznym. W zespole brakuje co najmniej trzech koszykarzy podkoszowych, gdyż wydaje się, że pozycje obwodowe są obsadzone dość silnie i powinny dać kołobrzeżanom utrzymanie w lidze.
KOTWICA KOŁOBRZEG:
Trenerzy: Tomasz Mrożek
Obrońcy: Oded Brandwein (Elizur Yavne), Reginald Holmes (?), Michał Kwiatkowski (Polonia Warszawa), Jessie Sapp
Skrzydłowi: Marko Djurić, Szymon Rduch, Łukasz Wichniarz (Polonia Warszawa), Wojciech Złoty
Środkowi: Patryk Bajtus (PBG Basket Poznań)