1 września to nie tylko kolejna rocznica wybuchu II wojny światowej czy data, kiedy dzieci idą do szkoły. To także termin powrotu Anwilu Włocławek z obozu z Karpaczu. Podopieczni Emira Mutapcicia spędzili w górach dziewięć ostatnich dni, szlifując przede wszystkim kondycję i sprawność fizyczną. Stąd większość czasu koszykarze spędzali pod bacznym okiem trenera od przygotowania fizycznego, Dominika Narojczyka, zaś nad taktyką skupiali się na wieczornych treningach, którymi kierował już Mutapcić.
Jednocześnie obóz w Karpaczu miał na celu scalenie drużyny i złagodzenie trudów aklimatyzacji nowym koszykarzom, bo o ile o Corsley’a Edwardsa nie trzeba się było martwić, wszak w swojej karierze występował w ponad dwudziestu klubach, to np. dla Marshalla Mosesa Polska jest dopiero drugim klubem w karierze i jednocześnie pierwszym poza Stanami Zjednoczonymi. Stąd koszykarze spędzali czas nie tylko na hali, ale także w saunach, basenach czy kręgielni.
Podczas pobytu na obozie włocławianie rozegrali także pierwszy sparing, przeciwko Focus Mall Sudety Jelenia Góra, który wygrali 78:49. Trenerzy dali zaprezentować się wszystkim swoim koszykarzom, włączając w to młodych juniorów, np. Kamila Maciejewskiego czy Michała Sokołowskiego. Bardzo dobrą formę zaprezentowali natomiast wspomniany Edwards, John Allen i Seid Hajrić.
To jednak nie koniec meczów kontrolnych, wszak tuż po powrocie do Włocławka "Rottweilery" rozegrają dwa kolejne spotkania - w sobotę oraz we wtorek. Przeciwnik tego pierwszego starcia nie jest jeszcze znany, zaś drugim będzie AZS Polframex Kutno. Jednocześnie drużyna bośniackiego szkoleniowca będzie trenować w Hali Mistrzów, a w połowie miesiąca ponownie opuści Kujawy - tym razem uda się do czeskiego Decina na turniej.
Jednocześnie, zmienił się jeden z przeciwników Anwilu. Do Decina nie przyjedzie bowiem rosyjski Temp-Sumz, a na jego miejsce gospodarz imprezy zaprosił szwedzki Norrkoping Dolphins. Polscy fani koszykówki powinni kojarzyć ten klub przede wszystkim z Joe McNaullem, byłym środkowym Śląska Wrocław i Prokomu Trefl Sopot, który kilka miesięcy temu zakończył swoją karierę. Warto dodać, że na turnieju Anwil zmierzy się także z litewskim Rudupis Preny i drużyną miejscową.
na Instagramie 
na Facebooku 
