Od początku potyczki Siarki z MKS Dąbrowa Górnicza inicjatywę posiadali gospodarze. Siarkowcy znakomicie weszli w mecz szybko odskakując rywalom. Amerykańscy koszykarze ekipy z Tarnobrzega grali wyjątkowo widowiskowo. Szczególnie mogła się podobać postawa Josha Millera, który wyśmienitymi i dość oryginalnymi podaniami otwierał drogę do kosza partnerom z drużyny. Gospodarze dość szybko i łatwo osiągnęli kilku punktowe prowadzenie. W połowie pierwszej kwarty było 14:7, a potem przewaga zespołu z Podkarpacia rosła bardzo szybko. Tuż przed końcem pierwszej części meczu Siarka prowadziła nawet osiemnastoma oczkami. - Praktycznie prosto z autobusu wyszliśmy na parkiet i to było widać w naszej grze szczególnie w pierwszej kwarcie - mówił po spotkaniu skrzydłowy MKS-u Michał Wołoszyn, który w trudnych momentach potrafił poderwać swoich kolegów do walki.
Dwie środkowe odsłony zawodów były już bardziej wyrównane. Ekipa z Dąbrowy Górniczej złapała oddech i nie pozwalała już Siarkowcom na łatwe punkty. MKS zaczął lepiej bronić, a i gra w ataku mogła podobać się chociaż trochę opiekunowi pierwszoligowca. Z minuty na minutę MKS odrabiał powoli straty. Co prawda jeszcze na początku drugiej kwarty Siarka prowadziła już 38:18, ale ambitna postawa przemeblowanej drużyny ze Śląska spowodowała, że gra ekipy z Tarnobrzega nie była już tak skuteczna. Siarkowcy popełniali dużo głupich fauli, co wykorzystali rywale. W 26. minucie po akcji 2+1 Łukasza Szczypki zrobiło się już 65:58. W końcówce trzeciej kwarty gospodarze złapali trochę powietrza i dołożyli jeszcze kilka punktów do przewagi.
W ostatniej odsłonie spotkania na parkiecie zaczęli pojawiać się gracze rezerwowi, a kibice oczekiwali na przekroczenie granicy 100 punktów przez Siarkę. Na 100 sekund przed końcem za trzy trafił Miller i tym samym Siarkowcy osiągnęli tę magiczną barierę. Ostatecznie skończyło się na 19-punktowym zwycięstwie drużyny z ekstraklasy, w której na pochwały zasłużyli przede wszystkim wspomniany Miller, ale także Nicchaeus Doaks czy Marek Piechowicz. Z dobrej strony pokazał się James Helton, dla którego był to pierwszy mecz w barwach Siarki. Również nominalni zmiennicy jak Michal Rabka czy Dariusz Wyka wnieśli sporo do gry. - Jesteśmy jeszcze we wczesnej fazie przygotowań. To jest młoda drużyna, która musi się ze sobą zgrać. Widać jeszcze spore braki w grze mojego zespołu - podsumował postawę swoich \podopiecznych w piątkowym spotkaniu trener Siarki-Jezioro Tarnobrzeg Dariusz Szczubiał.
Siarka Tarnobrzeg - MKS Dąbrowa Górnicza 103:84 (30:13, 20:26, 25:25, 28:20)
Siarka Tarnobrzeg: Doaks 20, Helton 17, Miller 17, Barycz 13, Piechowicz 13, LaMarshall 8, Wyka 8, Rabka 7, Aniszewski 0, Pyszniak 0, Walski 0.
MKS Dąbrowa Górnicza: Wołoszyn 18, Marcin Piechowicz 13, Zieliński 12, Kubista 11, Szczypka 11, Kulikowski 10, Grzegorzewski 4, Zmarlak 3, Wójcik 2.
W pierwszym piątkowym meczu Sokół Łańcut przegrał z Politechniką Lwów 68:72 (18:14, 17:18, 22:22, 11:18)