Energa Cup, dzień 3: Triumf Kotwicy Kołobrzeg

Energa Cup II Turniej im. Romana Wysockiego dobiegł końca. Ku niezadowoleniu koszalińskich kibiców, zwycięsko z całej imprezy wyszła kołobrzeska Kotwica, która w decydującym meczu zdeklasowała grający w roli gospodarza, AZS Koszalin.

O godzinie 17 rozpoczął się pojedynek o trzecie miejsce. Naprzeciwko siebie stanęły dwie drużyny z pierwszej ligi: AZS Radex Szczecin oraz Spójnia Stargard Szczeciński. Mecz od samego początku rozgrywany był pod dyktando drużyny ze Stargardu. Już od pierwszych minut Spójnia miała ogromną przewagę, czego dowodem był wynik po niecałych 3 minutach gry (10:0). AZS Radex nie miał jednak zamiaru szybko dawać za wygraną i na przestrzeni bardzo krótkiego czasu zniwelował straty i nawet minimalnie wyszedł na prowadzenie (run 12:1). Było to jednak wszystko na co było stać koszykarzy ze Szczecina. Spójnia grała bardzo konsekwentnie, popełniała mało błędów, zarówno w ofensywie, jak i defensywie. Stargardzianie doskonale wykorzystywali chwilowe zawahania przeciwnika i często przechwytywali piłkę, co najczęściej kończyło się łatwymi zdobyczami punktowymi. Grę AZS-u Radex starali się ciągnąć Pacocha (20 pkt) oraz Mielczarek (15 pkt). Było to jednak zdecydowanie za mało na dobrze funkcjonującą drużynę Spójni i ostatecznie szczecinianie zajęli ostatnie miejsce w turnieju z trzema porażkami na koncie.

AZS Radex Szczecin – Spójnia Stargard Szczeciński 76:92 (23:25, 15:29, 14:21, 24:17)

AZS Radex Szczecin: Łukasz Pacocha 20, Krzysztof Mielczarek 15, Mateusz Nitsche 15, Jerzy Koszuta 12, Łukasz Bąk 8, Marcin Zarzeczny 6, Zbigniew Wochna 0, Michał Dudek 0, Michał Majcherek 0.

Spójnia Stargard Szczeciński: Tomasz Ochońko 20, Wiktor Grudziński 14, Mariusz Wójcik 11, Adam Parzych 11, Łukasz Bodych 9, Hubert Pabian 8, Tomasz Stępień 7, Arkadiusz Soczewski 6, Jarosław Kalinowski 5, Łukasz Ważny 1

Wszyscy oczekiwali jednak na następny mecz, który miał wyłonić zwycięzcę całego turnieju. I tak o godzinie 19 na parkiecie pojawiły się drużyny Kotwicy Kołobrzeg oraz AZS-u Koszalin. Spotkanie rozpoczęło się bardzo nerwowo. Obie drużyny grały nieskutecznie i popełniały proste błędy. Jako pierwsza przełamała się Kotwica, a dokładnie Jessie Sapp, który bez problemu ominął koszalińskich zawodników i z łatwością zdobył ważne punkty. Od akcji nowego kapitana "Czarodziejów z Wydm" rozpoczęła się prawdziwa kanonada. Kołobrzeżanie grali doskonale, trafiali z najtrudniejszych pozycji i bardzo szybko odskoczyli gospodarzom na kilkanaście punktów. Fantastycznie spisywał się duet Sapp – Holmes. Amerykanie regularnie nękali obronę podopiecznych Tomasza Hertka. Czarnoskórzy reprezentanci Kotwicy byli w świetnej dyspozycji – bez najmniejszych problemów mijali kolejnych Akademików i to głównie dzięki nim przewaga kołobrzeżan cały czas rosła. Na świetne wyczyny przyjezdnych potrafili jedynie odpowiedzieć Reese, Montgomery i Milicić. Nie grali jednak na tyle dobrze, by chociaż w małym stopniu dorównać podopiecznym Tomasza Mrożka. Zawodnicy z Kołobrzegu imponowali skutecznością zza łuku. W całym meczu trafili aż 15 razy za 3 punkty ( Sapp x2, Holmes x2, Diduszko x3, Rduch x1, Wichniarz x2, Brandwein x2, Djurić x1). Warto również podkreślić, że bardzo dobre spotkanie rozegrał kluczowy Polak w kołobrzeskiej drużynie i były zawodnik AZS, Łukasz Diduszko. Diduszko w całym pojedynku zgromadził na swoim koncie 17 punktów. Łukasz musiał jednak zakończyć wcześniej swój udział w meczu, ponieważ na niecałe 5 minut przed końcem spotkania przekroczył limit fauli i musiał opuścić parkiet. Poniżej oczekiwań spisał się natomiast Marshall Strickland. Sapp mijał Stricklanda jak chorągiewkę, co najczęściej kończyło się kolejnymi punktami dla Kotwicy. Ponadto był zupełnie bezużyteczny w ataku: bezsensowownie wpychał się pod kosz lub oddawał kompletnie niecelne rzuty. Taka postawa koszalińskich zawodników nie mogła dobrze odbić się na końcowym wyniku. Akademicy ani razu nie potrafili zbliżyć się do Kotwicy i tym samym musieli zadowolić się drugim miejscem w całym turnieju.

AZS Koszalin – Kotwica Kołobrzeg 76:102 ( 17:34, 16:23, 23:27, 20:18)

AZS Koszalin: JJ. Montgomery 19, George Reese 18, Igor Milicić 17, Marshall Strickland 7, Mateusz Bartosz 6, Marko Lekić 5, Marcin Dutkiewicz 4, Mateusz Bieg 0, Rafał Bigus 0

Kotwica Kołobrzeg: Jessie Sapp 22, Reginald Holmes 21, Łukasz Diduszko 17, Łukasz Wichniarz 13, Marko Djurić 11, Oded Brandwein 9, Szymon Rduch 7, Patryk Bajtus 2, Patryk Malinowski 0, Patryk Włodarczyk 0

Końcowa klasyfikacja Energa Cup:

1. Kotwica Kołobrzeg (3 zwycięstwa)

2. AZS Koszalin (2 zwycięstwa, 1 porażka)

3. Spójnia Stargard Szczeciński (1 zwycięstwo, 2 porażki)

4. AZS Radex Szczecin (3 porażki)

MVP całego turnieju został Jessie Sapp (Kotwica Kołobrzeg), a najlepszym strzelcem jego kolega z zespołu Reginald Holmes (63pkt.).

Źródło artykułu: