Niestety, to ostatnia rzecz nie należy do najbardziej chwalebnych, z którą powinni kojarzyć się zawodowi sportowcy, idole nastolatków.
Pechowcem zatrzymanym przez policję okazał się być tym razem (to nie pierwszy taki przypadek tego lata związany z zawodnikami NBA) bardzo doświadczony Marcus Camby. Jego samochód został zatrzymany przez policję do kontroli. Po tym, jak funkcjonariusz wyczuł woń marihuany ze środka samochodu, "Cambyman" i jego przyjaciel zostali przeszukani. Znaleziono przy nich kilka gram narkotyku.
Koszykarz został zwolniony za kaucją 2,000$. Na razie nie postawiono mu zarzutu. Wiadomo jednak, że jest ono sklasyfikowane jedynie jako wykroczenie.