Niespodzianki nie było - relacja z meczu MUKS Poznań - Lotos Gdynia

Zgodnie z przewidywaniami Lotos Gdynia nie miał najmniejszych problemów z odniesieniem drugiego w tym sezonie zwycięstwa - podopieczne Javiera Fort Puente pokonały w Poznaniu MUKS 88:51.

Łukasz Czechowski
Łukasz Czechowski

Tym samym nie udało się poznańskiemu zespołowi powtórka z lutego 2010 roku, gdy MUKS niespodziewanie pokonał ówczesne mistrzynie kraju 66:54. Z tamtej drużyny dziś w stolicy Wielkopolski grają jedynie Adrianna Najtkowska, Magdalena Idziorek i Iwona Szarzyńska, w Gdańsku nie ostała się żadna zawodniczka.

W sobotnim meczu wszystko wiadome było już po pierwszych 10 minutach, które Lotos wygrał 31:12. Gdynianki górowały w każdym elemencie koszykarskiego rzemiosła - celniej rzucały z gry i linii rzutów wolnych, więcej zbierały. Szczególnie groźne były kontrataki gdynianek, na które gospodynie nie mogły znaleźć żadnego remedium. Świetnie dysponowana rzutowo była Jolene Anderson, która w pierwszej połowie trafiła 6 z 8 rzutów z gry i zapisała na swoim koncie 17 punktów. Z kolei wśród gospodyń fatalnie spisywała się jedyna zawodniczka zagraniczna - Martha White, która trafiła tylko raz na 7 prób. Do przerwy 4. zespół ubiegłego sezonu prowadził 54:23.

Druga odsłona była bardziej wyrównana, a trzecią kwartę jednym punktem wygrały nawet poznanianki. To efekt decyzji Javiera Fort Puente, który dał pograć wszystkim zawodniczkom w większym wymiarze czasowym. - Grałyśmy na bardzo wysokiej skuteczności i każdej drużynie trudno byłoby nas pokonać - przyznała Justyna Żurowska, która na swoim koncie zapisała 8 punktów.

- Mnie cieszy, że zdobyłyśmy ponad 50 punktów. Na początku sezonu przyszło nam grać z potentatami ligi, później będziemy walczyć ze słabszymi zespołami - powiedziała Iwona Jabłońska, trener MUKS. Jej zespół nie miał szans w konfrontacji z Lotosem, ale w kilku akcjach pokazał się z dobrej strony. Mimo że w składzie przeważają nastolatki z małym lub żadnym doświadczeniem w FGE, nie przestraszyły się dużo bardziej utytułowanych rywalek i bez respektu walczyły o każdą piłkę.

Za tydzień MUKS czeka prestiżowy pojedynek z INEA AZS Poznań. Do tego meczu ekipa przystąpi wzmocniona, bowiem w poniedziałek do stolicy Wielkopolski ma pojawić się zagraniczna rozgrywająca, później pojawić ma się jeszcze zawodniczka podkoszowa.

MUKS Poznań - Lotos Gdynia 51:88 (12:31, 11:23, 14:13, 14:21)

MUKS Poznań
: Agnieszka Makowska 18, Żaneta Durak 10, Magdalena Koperwas 10, Martha White 7, Dominika Owczarzak 4, Anna Tanasiejczuk 2, Adrianna Najtkowska 0, Paulina Roszkowska 0, Magdalena Idziorek 0, Aneta Burandt 0, Iwona Szarzyńska 0.

Lotos Gdynia: Jolene Anderson 22, Magdalena Ziętara 11, Ines Ajanovic 11, Geraldine Robert 10, Justyna Żurowska 8, Natalia Plumbi 6, Aneika Anna-Kay Henry 6, Magdalena Kaczmarska 5, Adrijana Knezevic 4, Ivana Jalcova 3, Kinga Bandyk 2.

Sędziowie: Wojciech Imiołek, Robert Mordal.

Widzów: ok. 100.

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×