Szczęście w końcówce - komentarze po meczu Kotwica Kołobrzeg - AZS Koszalin

Kotwica Kołobrzeg wygrała w meczu 2. kolejki Tauron Basket Ligi z AZS Koszalin 65:64. Gospodarze zwyciężyli zasłużenie, choć nie byłoby dwóch punktów, gdy nie spora doza szczęścia w końcówce meczu. Na konferencji prasowej trenerzy obu drużyn wypowiedzieli się na temat spotkania. Głos zabrali także zawodnicy: Oded Brandwein z Kotwicy i Marcin Dutkiewicz z AZS.

Tomasz Herkt (trener AZS Koszalin): Myślę, że jak na mecz derbowy przystało, był to mecz walki. Losy spotkania ważyły się do ostatnich chwil - mieliśmy piłkę, wykonywaliśmy ostatni otwarty rzut, więc mogliśmy wyjść z tego starcia jako zwycięzcy. Niestety nie trafiliśmy i przegraliśmy. W związku z tym chcę pogratulować Kotwicy zwycięstwa. Sam mecz nie był może zbyt piękny, ale to przede wszystkim był mecz walki, o czym świadczy niski wynik 65:64. Mój zespół jest zupełnie nowy, nadal się zgrywamy, a przede wszystkim zależy nam, by budować charakter tej ekipy. W pewnym momencie wyciągnęliśmy z minus 15 na minus jeden i mogło być różnie. Niestety w końcówce zabrakło nam szczęścia. Decydujący wpływ na ostateczne rozstrzygnięcie miała ilość strat, które popełniliśmy, a było ich aż 19. Spowodowało to, że zwłaszcza w pierwszej i drugiej kwarcie rywale wykonali wiele szybkich ataków, z których zdobywali łatwe punkty.

Tomasz Mrożek (trener Kotwicy Kołobrzeg: To był niezmiernie ciężki mecz, pomimo że w pewnym momencie wygrywaliśmy już kilkunastoma punktami. Niestety potem w nasze poczynania wdarł się brak koncentracji i nie trafialiśmy z łatwych pozycji, to z kolei spowodowało, że rywale wrócili do gry i doprowadzili do tego, że wynik oscylował wokół remisu. Dlatego chciałbym podziękować moim chłopcom, że walczyli do samego końca, nie poddali się, a do tego każdy gracz, który wchodził z ławki, bardzo wymiernie pomagał zespołowi.

Marcin Dutkiewicz (AZS Koszalin): Chciałbym pogratulować zwycięstwa Kotwicy. Dla nas było to bardzo ciężkie spotkanie, gdyż już po pierwszej kwarcie przegrywaliśmy dziesięcioma punktami. Później konsekwentnie staraliśmy się wrócić do meczu i w pewnym momencie nawet to nam się udało. Derby niestety rządzą się swoimi prawami i jak się okazało, jeden rzut mógł przesądzić o losach spotkania. Cóż, daliśmy z siebie wszystko, ale mieliśmy pecha. Głów jednak nie spuszczamy, wręcz przeciwnie, już w sobotę mamy kolejny mecz i chcemy w nim zagrać dobrze. Sezon jest długi i jedna porażka nie świadczy jeszcze o tym, kto będzie w górnej, a kto w dolnej szóstce.

Oded Brandwein (Kotwica Kołobrzeg): Po pierwsze chciałbym powiedzieć, że najważniejsze jest to, iż wygraliśmy bardzo ciężki mecz. Mniej ważne jest już to czy zagraliśmy ładnie dla oka, czy nie. Sezon jest długi, dlatego już teraz zapominamy o dzisiejszym zwycięstwie i koncentrujemy się na starciu sobotnim.

Komentarze (0)