Jose Ignacio Hernandez (trener Wisły Kraków): Najważniejsze jest to, że w tym pierwszym meczu na międzynarodowej arenie udało nam się zwyciężyć. Początki zawsze są trudne, więc z osiągniętego rezultatu tym bardziej można mieć satysfakcję. Nie jestem za to do końca zadowolony ze stylu gry, jaki zaprezentowaliśmy. Bo o ile jeszcze do obrony nie można mieć większych zastrzeżeń, szczególnie mając w pamięci dobrą pod tym względem drugą połowę, o tyle w ofensywie nie było już najlepiej. Mieliśmy spore problemy ze sforsowaniem defensywy rywala i to było widoczne gołym okiem. Fakt faktem, ten tydzień przysporzył nam kilku problemów. Mam na myśli m in. brak Eweliny Kobryn. W tym wszystkim warto pamiętać, że minusem jest nie tylko jej brak, ale też to, że musieliśmy pozmieniać pewne schematy gry. Dlatego też Nicole Powell zmuszona była wystąpić na pozycji silnego skrzydłowego, mimo że zwykle pełni rolę "trójki". Ponadto muszę przyznać, że w końcówce powinniśmy trochę mądrzej się zachować, bo w pewnym momencie zrobiło się troszkę niebezpiecznie.
Stefan Svitek (trener Good Angels Koszyce): To był typowy mecz obrony, w którym dominowała przede wszystkim walka fizyczna. Obie drużyny wielokrotnie grały przez to bardzo nerwowo, co też miało znaczenie w kontekście niskiego wyniku, jaki zanotowaliśmy na koniec. Prawdą jest jednak, że jaki by nie był ten rezultat, z Wisłą i to jeszcze na jej terenie jest niezwykle trudno wygrać i my choć próbowaliśmy z całych sił, nie dokonaliśmy tej sztuki.
Paulina Pawlak (zawodniczka Wisły Kraków): Przede wszystkim cieszę się, że udało nam się zgarnąć komplet punktów, bo zawsze ważne jest to, jak się zaczyna. Mam jednak świadomość, że w naszej grze nadal jest bardzo wiele mankamentów, które musimy poprawić. W związku z tym też na treningach nadal musimy wykonywać tytaniczną pracę, co umożliwi nam robienie kolejnych postępów. Mam nadzieję, że w kolejnych spotkaniach zaprezentujemy się już lepiej w ataku, bo to ta formacja pozostawia w naszym przypadku wiele do życzenia. Wierzę jednak, że z biegiem czasu wszystko się ułoży. Należy pamiętać o tym, że dopiero teraz tak naprawdę zaczynamy na dobre funkcjonować razem jako zespół, więc liczę, że może być już tylko lepiej.