Niecałe trzy minuty dłużej niż Michał Ignerski przebywał na parkiecie w barwach BC Chimki Moskwa Thomas Kelati. Mimo to Amerykanin z polskim paszportem zagrał drugi z rzędu słaby mecz. Oddał tylko dwa niecelne rzuty za trzy punkty, tylko raz zbierając piłkę pod bronioną tablicą. Ponadto rzucający obrońca miał trzy faule.
Niewiele lepszy występ zanotował Ignerski. Koszykarz drużyny BC Niżny Nowogród w przeciwieństwie do Kelatiego rozpoczął mecz w wyjściowym zestawieniu. Na siedem rzutów trafił trzy razy, zdobywając sześć "oczek". Do tego dołożył cztery zbiórki.
Zwycięzcą spotkania została drużyna stołeczna, która pokonała rywali 86:78. Był to drugi kolejny wygrany mecz przez Chimki. Do sukcesu team z Moskwy poprowadzili gracze pierwszej piątki Witalij Fridzon (19 punktów, 6 zb), Zoran Planinić (14 pkt, 6 as, 5 zb) i Timofiej Mozgow (14 pkt, 6 zb).
Kolejny dobry mecz zaliczył były gracz PGE Turowa Zgorzelec i MVP polskiej ligi w poprzednim sezonie, Amerykanin Torey Thomas. Tym razem jednak jego 21 punktów i 8 zbiórek nie wystarczyło do pokonania Krasnyje Krylii Samara. Spartak Primorje przegrał 74:81.