Jacek Jakubowski o zwolnieniu Asseco Prokomu

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Nie ustają kontrowersje związane ze zwolnieniem Asseco Prokomu Gdynia z udziału w pierwszym etapie Tauron Basket Ligi. Jacek Jakubowski, prezes PLK, w rozmowie z Przeglądem Sportowym wyjaśnia powody takiej decyzji.

- Każda drużyna z naszej ligi, która występuje w pucharach europejskich, była i jest chroniona regulaminami, liga idzie jej na rękę przy przekładaniu spotkań, zmianie gospodarza. Ale łączenie gry w Eurolidze, VTB i PLK w kontekście zeszłorocznych doświadczeń, jakie mieliśmy z drużyną Prokomu, nie przyniosłoby żadnych pozytywów dla ligi. Chcieliśmy, by mistrz pokazał się na arenie międzynarodowej z jak najlepszej strony, zdobywając potrzebne punkty rankingowe, które pozwolą na zachowanie miejsca w Eurolidze dla przyszłych mistrzów kraju - wyjaśnia Jakubowski.

- W poprzednim sezonie Prokom często wyjeżdżał na mecze rezerwowym składem, co powodowało deprecjację poziomu sportowego i wartości mistrzostwa, jakie zdobył. Pojawiło się zażenowanie kibiców drużyn przeciwnych. Prokom pokazał, że nie do końca poważnie traktuje rozgrywki ligowe. W tym sezonie gra tylko w Eurolidze i VTB. Zobaczymy, jakie to przyniesie skutki. Życzę im punktów i zwycięstw szczególnie w Eurolidze, choć już słyszę głosy trenera Pacesasa, że zespół zbyt dużo podróżuje. Chyba nikt nie liczył, że do Krasnodaru dojedzie się w pięć godzin autobusem - dodaje szef ligi.

Jakubowski wyjaśnił także, że takie zwolnienie było prawdopodobnie pierwszym i ostatnim przypadkiem w historii ligi, bowiem w przyszłym sezonie nowe przepisy Euroligi będą pozwalały na udział zespołów tylko w rozgrywkach krajowych.

Źródło: Przegląd Sportowy

Źródło artykułu:
Komentarze (0)