Przegrali jak frajerzy - relacja z meczu Astoria Bydgoszcz - Open Florentyna Pleszew

Przez trzydzieści osiem minut koszykarze Astorii Bydgoszcz prowadzili z Open Florentyną Pleszew w meczu na szczycie II ligi. Ostatnie momenty należały do podopiecznych Andrzeja Kowalczyka, którzy wykorzystali gapiostwo rywali.

- Przegraliśmy jak frajerzy - grzmiał po meczu trener Jarosław Zawadka. Trudno nie dziwić się rozgoryczeniu szkoleniowca gospodarzy. Bydgoszczanie od pierwszych minut sobotniego pojedynku prowadzili wyrównany bój z faworyzowaną ekipą z Pleszewa. W pewnym momencie ich przewaga w pierwszej połowie sięgała dwudziestu punktów. Wówczas nikt nie spodziewał się, że dwa punkty mogą pojechać na południe Polski.

- W pierwszej części prowadziliśmy naszą grę - tłumaczył Zawadka. - Było planowe rozegranie akcji, celne rzuty i dobra obrona. W ostatniej kwarcie tego zabrakło. Wkradła się nerwowość i chaos w ataku.

Rzeczywiście, z każdą minutą pleszewianie zmniejszali straty do gospodarzy. Jeszcze na trzy minuty przed końcem bydgoszczanie prowadzili 84:76. Jednak wówczas nastąpiło prawdziwe trzęsienie ziemi na parkiecie. Czas wzięty przed Andrzeja Kowalczyka mobilizująco podziałał na jego zawodników. Najpierw doświadczony Wojciech Żurawski, a potem Marcin Stokłosa trafiali skutecznie z dystansu i było 84:81.

Końcówka jeszcze bardziej wprawiła blisko 100-osobową grupę kibiców z Pleszewa w dobry nastrój. Najpierw z wolnych nie trafił Bierwagen, a Madziar i faulowany Stokłosa wyprowadzili Open Florentynę na prowadzenie 84:85. Bydgoszczanie mogli wygrać, ale fatalnie do gry piłkę wprowadził Szopiński, który podał ją w ręce...rywala. Po wolnych Stokłosy i Lewandowskiego przyjezdni na 23 sekundy przed końcem było 86:87. Doświadczony Przemysław Gierszewski nie trafił z dystansu i ponownie faulowany Stokłosa przesądził losy spotkania.

- Bardziej wygraliśmy przez błędy rywali niż naszą grę - cieszył się po meczu trener Kowalczyk. - Astoria to do tej pory jedyny rywal w II lidze, który postawił nam tak trudne warunki - dodał Marcin Stokłosa.

Astoria Bydgoszcz - Open Florentyna Pleszew 86:89 (29:20, 20:19, 22:24, 15:26)

Astoria: Szopiński 20 (2), Szyttenholm 15, Laydych 15 (1), Lewandowski 13 (1), Bierwagen 13, Rąpalski 7, Gierszewski 3, Andryańczyk 0, Czyżnielewski 0, Barszczyk.

Open: Żurawski 22, Niesobski 19 (3), Stokłosa 18 (2), Madziar 16 (2), Dębski 14, Stokłosa 10 (2), Kaczmarzyk 0, Buczyniak 0, Czech 0.

Źródło artykułu: