Mimo dobrego początku sezonu, drużyna z Siedlec w ostatnich dwóch tygodniach zanotowała trzy porażki. Po serii nieudanych spotkań podopieczni Tomasza Araszkiewicza spadli na 12. miejsce w tabeli. - Musimy się w końcu przełamać. Poprzednie mecze graliśmy ze ścisłą czołówką. Teraz mamy spotkania z teoretycznie słabszymi przeciwnikami, którzy są w naszym zasięgu. Trzeba koniecznie zmobilizować się i wygrać te spotkania - mówił Wiesław Głuszczak, jeden z trenerów SKK. Pierwszym z rywali siedleckiej ekipy będzie Start Lublin. Pojedynki zespołu z Siedlec z lubelską drużyną zawsze są wyrównane i emocjonujące, a o zwycięstwie jednej bądź drugiej drużyny decydują detale. Czy historia powtórzy się w sobotni wieczór?
- Będę powtarzał z uporem maniaka. W sezonie 2011/2012 naszym celem jest pierwsza ósemka - zapowiadał przed sezonem prezes klubu SKK, Roman Okliński. Na pewno ostatnie wyniki siedleckich koszykarzy nie przybliżają ich do zakładanego celu. Szczególnie ostatnia porażka, a w zasadzie jej styl nie napawa optymizmem fanów ekipy z Mazowsza. - Liczyliśmy, że powalczymy z przeciwnikiem, że postawimy trudniejsze warunki w obronie, i że nie będzie to łatwe zwycięstwo miejscowych. Tak się niestety nie stało. Gospodarze wyszli bardzo skoncentrowani, grali szybko i skutecznie, grali wręcz szkoleniowo. Na naszym tle prezentowali się bardzo dobrze - podsumował mecz Głuszczak. Przed siedlczanami jeszcze wiele spotkań. Tak jak wspomniał szkoleniowiec SKK, drużynę z Siedlec czeka teraz kilka pojedynków z teoretycznie słabszymi rywalami. Bardzo ważny będzie najbliższy pojedynek z podopiecznymi Dominika Derwisza. Dzięki zwycięstwu siedlczanie złapią drugi oddech i przede wszystkim poprawią swoje słabe 12. miejsce w tabeli.
Podobnie jak w przypadku Siedleckiego Klubu Koszykówki, drużyna Startu Lublin sezonu nie może uznać za udany. W ostatnim spotkaniu Start podejmował beniaminka z Jeleniej Góry. Kibice zgromadzeni w lubelskiej hali nie mogli uwierzyć, iż ich pupile okazali się gorsi od graczy Ireneusza Taraszkiewicza, którzy jeszcze niedawno przegrali z Sokołem Łańcut aż 40:98. - To była antykoszykówka w naszym wykonaniu. Ten mecz pokazał, że kryzys się pogłębia. Szukamy rozwiązania i cały czas o tym myślimy. Mamy bardzo duży orzech do zgryzienia - stwierdził II trener Startu, Arkadiusz Pelczar. Była to już czwarta porażka w rozgrywkach podopiecznych Dominika Derwisza. Sytuacja w zespole z Lublina robi się bardzo zła. Kibice domagają się zwolnienia pierwszego szkoleniowca zespołu, jednak włodarze Startu postanowili zaufać jeszcze dotychczasowemu trenerowi.
Drużyna z Lublina w tygodniu zakontraktowała nowego zawodnika. Nowym graczem Startu został rozgrywający Piotr Pustelnik, który ostatnio reprezentował barwy AZS-u Kutno. Wychowanek Pogoni Ruda Śląska w poprzednim sezonie spisywał się przyzwoicie, notując około 7 pkt. na mecz. W nowych rozgrywkach 28-letni rozgrywający nie zachwycał, więc bez żalu pożegnano się z nim w Kutnie. Nowy zawodnik okazję do debiutu będzie miał już niedługo w starciu z SKK Siedlce.
W sobotni wieczór w siedleckiej hali spotkają się drużyny, które borykają się z mniejszymi lub większymi problemami. Zwycięstwo dla obu ekip będzie bardzo cenne. Goście z Lublina, jeśli chcą wywieźć korzystny wynik z Siedlec, muszą z całą stanowczością poprawić grę w ataku. Ostatnie zdobycze punktowe zawodników Startu nie są dla nich powodem do dumy. - 40 parę punktów to na poziom I ligi koszykówki męskiej zdecydowanie za mało - dostrzega problem Przemysław Łuszczewski. Siedlczanie z kolei, jeżeli zagrają tak jak w dwóch pierwszych ligowych spotkaniach, nie powinni mieć problemów z pokonaniem rywali. Która drużyna przerwie złą passę? Wszystko rozstrzygnie się w sobotę na parkiecie w Siedlcach.
SKK Siedlce: Basiński, Sulima, Przybylski, Ratajczak, Kowalczuk.
Start Lublin: Michalski, Aleksandrowicz, Szymański, Łuszczewski, Kowalski.