Zabrakło chęci zwycięstwa - komentarze po meczu Trefl Sopot - Śląsk Wrocław

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Sensacyjnie zakończyło się niedzielne spotkanie pomiędzy Treflem Sopot a Śląskiem Wrocław. Lepsi w tej batalii okazali się goście, którzy wygrali 82:77. Jednym z liderów wrocławskiej ekipy był Akselis Vairogs.

Miodrag Rajković (trener Śląska Wrocław): Według mnie Trefl Sopot gra obecnie najładniejszą koszykówkę w Polsce. Jeśli trafia się z dystansu tak jak dziś, czyli niemal z 60 proc. skutecznością ciężko przegrać mecz, nie tylko mojemu zespołowi ale również każdemu innemu. Przygotowując się do tego meczu uczulałem zawodników na świetnie wyprowadzane kontry przez sopocian. Trefl jest naprawdę świetny w tym elemencie gry. Brałem praktycznie zawsze czas po skutecznych kontrach sopocian. Kiedy zobaczyłem, że Calhoun oraz Vairogs trafili za trzy to uwierzyłem w zwycięstwo. Wiedziałem, że Trefl zacznie grać bardziej nerwowo.

Akselis Vairogs (zawodnik Śląska Wrocław): Chciałbym pogratulować zwycięstwo mojej drużynie. Potrzebowaliśmy tego zwycięstwa. Jesteśmy młodą drużynę, naszym celem jest bycie w pierwszej piątce najlepszych drużyn w TBL. Przegraliśmy dwa mecze, które powinniśmy wygrać i teraz musimy te porażki odrabiać w meczach z trudniejszymi przeciwnikami, dziś nam to się udało.

Karlis Muiznieks (trener Trefla Sopot): Gratuluję przeciwnikom zwycięstwa. Jeśli chodzi o naszą grę w ataku, byliśmy nieco zmęczeni, nie graliśmy z taką energią z jaką powinniśmy grać w meczach na własnym parkiecie. Nie zagraliśmy dzisiaj dobrego meczu, graliśmy miękko w obronie, a Śląsk przez to miał wiele otwartych pozycji do rzutów z dystansu. Powinniśmy walczyć przez 24 sekundy każdej akcji, czasami koncentrowaliśmy się zbytnio na ataku, zapominając o obronie.

Łukasz Koszarek (zawodnik Trefla Sopot): Gratulacje dla Śląska. Zabrakło nieco w nas zawodnikach wiary w zwycięstwo i tej chęci zwycięstwa, a to jest bardzo ważne w takich sytuacjach.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)