Podopieczni trenera Jacka Winnickiego nadal bezpiecznie okupują fotel lidera ekstraklasy i pozostają niepokonani. Żaden z dotychczasowych rywali nie był w stanie znaleźć recepty na świetnie dysponowany kolektyw ze Zgorzelca.
Koszykarze Turowa, pomimo imponującej serii zwycięstw, nie popadają jednak w hurraoptymizm. Są świadomi swojej siły, ale jednocześnie cały czas pracują nad takimi mankamentami jak koncentracja i skupienie od pierwszej do czterdziestej minuty meczu.
Wielki pogrom ŁKS-u Łódź (wygrana blisko 40 - punktami) i niesamowita seria ośmiu zwycięstw z rzędu, teraz musi pójść w zapomnienie. Wojowników Winnickiego czeka bowiem pierwszy poważny test w sezonie - mecze z czołówką ligi. Na pierwszy ogień pójdzie niedawny wicemistrz Polski - Anwil Włocławek.
Podopieczni Emira Mutapcicia przed ostatnią, dziewiątą kolejką Tauron Basket Ligi, mieli na swoim koncie aż sześć zwycięstw z rzędu. Zwycięską passę niespodziewanie przerwał jednak Zastal Zielona Góra, który na gorącym, włocławskim terenie wygrał 63:77. Nie zmienia to jednak faktu, że Anwil to nadal ścisła czołówka ligi, a sromotna porażka z zielonogórzanami, może ich tylko zmotywować to cięższej pracy.
Siłę Anwilu stanowi rozgrywający Krzysztof Szubarga, rzucający Dardan Berisha, a także środkowy Corsley Edwards. Ostatni z nich wyrósł na prawdziwą gwiazdę ligi, a na jego podkoszowy pojedynek z Dallasem Lauderdale z Turowa, kibice zacierali ręce jeszcze przed startem sezonu. O sile Edwardsa świadczą przede wszystkim zdumiewające statystyki. W meczu z Zastalem rzucił 26 punktów i zebrał aż 11 piłek. W meczach z PBG Basketem i Polpharmą jego dane statystyczne wyglądały niemal identycznie (26 pkt i 10 zbiórek).
- Myślę, że pojedynek pod koszem będzie kluczowy. Nie można jednak zapominać o tym, że Anwil dysponuje także świetnym obwodem. Krzysztof Szubarga to klasowy rozgrywający, a Dardan Berisha jest świetnym strzelcem, którego bardzo trudno jest powstrzymać – mówi Michał Jankowski z Turowa.
Pojedynki Anwilu z Turowem zawsze wzbudzały nie lada emocje, a na trybuny i przed telewizory przyciągały tysiące kibiców. Nigdy nie brakowało świetnej i gorącej atmosfery na trybunach, ciekawych, zażartych, a także często „kąśliwych” podtekstów i pojedynków pomiędzy graczami obu drużyn. W środowy wieczór w Zgorzelcu ma być podobnie, a emocje związane z tym pojedynkiem udzielały się koszykarzom zaraz po gwizdku kończącym mecz z ŁKS-em. Mecz będzie miał duże znaczenie m.in. dla młodego Michała Jankowskiego z Turowa. W koszulce Anwilu występuje bowiem jego wieloletni przyjaciel Dardan Berisha. Przez blisko trzy lata razem szlifowali swój koszykarski talent w Polonii 2011 Warszawa, a także kształtowali swój niezwykle waleczny charakter. Teraz staną po przeciwnych stronach boiska.
- Dardan jest moim najlepszym przyjacielem i nie mogę doczekać się tego, kiedy zmierzymy swoje siły na parkiecie. Mam nadzieję, że dostanę swoją szanse, będę mógł zagrać przeciwko niemu w obronie i udowodnię mu, że to Turów jest lepszy - powiedział Michał Jankowski.
Hit kolejki pomiędzy PGE Turowem Zgorzelec, a Anwilem Włocławek odbędzie się w najbliższą środę (9.11) o godzinę 20:05 w hali przy ulicy Maratońskiej w Zgorzelcu. Transmisja w TVP Sport, Radiu Wrocław i Muzycznym Radiu.